I Did a Relationship Detox in 2019, and This Is What Happened

Autorskie zdjęcie Emily Forney

Miałem dziewięć związków w moim życiu. Trzy były tym, co inni ludzie określiliby jako znaczące, jeden był sekretem, dwa były uwielbianymi znajomościami, jeden był obraźliwy, a w dwóch złamałam serca (moje serce nie miało nic przeciwko).

Przypuszczam, że jeśli myślę z powrotem do końca 2018 roku, to była Georgia O’Keeffe, która poprowadziła mnie do detoksu w rodzaju. Zwykle nie lubię inicjować żadnych dużych zmian w moim życiu lub sposobie myślenia poprzez cytaty – z rodzaju inspirujących lub klisz, z których dwa zwykle idą w parze – ponieważ nie jestem tak naprawdę typem osoby “żyj, śmiej się, kochaj”. Podobnie jak w moich związkach, nie chwytam się sentymentów, które wydają mi się bezosobowe. Kiedy więc czytałam “Sztukę i listy” O’Keeffe i zauważyłam, że w kółko czytam ten sam wers: “Przez całe lato nie robiłam nic, tylko czekałam, aż znów będę sobą”, instynktownie wiedziałam, że coś musi się zmienić. Przez tak długi czas czekałem, by poczuć się jak ja z mężczyznami, którzy próbowali mnie zmienić, że stałem się kimś, kogo nie znałem ani nie rozpoznałem. Więc ślubowałem, że 2019 będzie rokiem żadnych związków, a to obejmowało randki w ostatniej chwili i przypadkowe spotkania przy kawie. Robiłem czystkę randkową.

Przez tak długi czas czekałem, aby poczuć się jak ja z mężczyznami, którzy próbowali mnie zmienić, że stałem się kimś, kogo nie znam lub nie rozpoznaję.

Watch This!

Pop Quiz

Przestałem mówić o miłości i szczęściu, jakby te dwa były wyłącznie małżeństwem ze sobą. Jest to sprzeczne z tym, czego wielu z nas jest uczonych, ponieważ tak często morałem większości historii jest to, że miłość przyniesie nam szczęście. I może to prawda, ale w 2019 roku chciałem skupić się na stawaniu się, zamiast szukać szczęścia. Zamiast fiksować się na byciu szczęśliwym na kolacji z mężczyzną, który mógł być niewybredny w dniach poprzedzających naszą randkę, stałem się lepszy w znajdowaniu nowych potraw, które mi się podobały i puszczaniu lęków, takich jak siedzenie samemu lub zamawianie dla siebie. Kiedy nie musiałam już do kogoś dzwonić ani wysyłać SMS-ów, żeby sprawdzić, co u mnie słychać, stałam się osobą bardziej otwartą na wszystkich innych w moim życiu. Wszystkie te małe rzeczy zaczęły się sumować, a ja szybko zostałem zmuszony do stania się lepszą, bardziej spełnioną wersją siebie.

Koncepcja “stawania się” była naprawdę podstawą tego, jak żyłem w 2019 roku. Chciałem stać się osobą, która dokonywała bardziej celowych wyborów, ponieważ tak wiele decyzji, które podejmowałem w związkach, rodziło się z konieczności. Od tego, co miałem czas na jedzenie rano do mojej sytuacji finansowej, moje relacje dyktowały tak wiele. Zrobiłem to punkt wybierać małe rzeczy udowadniać sobie że mógłbym mieć zdrową kontrolę nad mój swój życiem.

Doing romantyczny detox pomagał mi lepiej rozumieć co to było ja właściwie potrzebowałem. I dla mnie, seks nie był częścią detoksu, i nie żałuję tego. Moi przyjaciele żartobliwie naśmiewali się ze mnie za uprawianie seksu w ciągu roku i mówili mi, że moje oczyszczanie było tak naprawdę tylko pretekstem do sytuacji bez zobowiązań. Ale bez tych “sznurków”, byłam w stanie zrozumieć moje ciało bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie miałam komplikacji i emocjonalnych zmagań, które pojawiały się w moich wcześniejszych związkach. Nigdy nie czułam, że muszę być przekonana lub podekscytowana, by uprawiać seks (żadna z tych rzeczy nigdy nie jest w porządku). Byłem w stanie skupić się na sobie, co chciałem i co mi się podobało.

Ale mój rok oczyszczania nie był cały wspaniały i odkrywczy. To było trudne w czasach. Naprawdę ciężko. Oglądałem To All the Boys I’ve Loved Before o wiele za dużo razy i płakałem o pragnieniu mojego własnego Petera Kavinsky’ego. Podczas lata czułam się zagubiona i miałam straszny syndrom oszusta. Zapłaciłem o wiele za dużo pieniędzy za psychikę w maleńkim sklepiku poza centrum handlowym, aby powiedzieć mi, że już spotkałem mężczyznę moich marzeń i wysadziłem go w powietrze. Sprawdziłam Instagramy moich byłych. I inscenizowane historie Snapchat i subtweeted exes późno w nocy, co jest w zasadzie nowoczesny odpowiednik Gatsby rzucając strony po drugiej stronie jeziora z domu Daisy. Były czasy, kiedy mój brak związku czuł się bardziej pochłaniający niż bycie w związku.

Ale potem, z pomocą mojego terapeuty, wielu podcastów i samotnego czasu, pogodziłem się z faktem, że pragnąłem współzależności – nie dla siebie, ale dla mojego partnera. Chciałam, żeby ktoś inny mnie potrzebował i miał obsesję na moim punkcie. Oddzielając się od innych ludzi, byłam w stanie zaakceptować to, na czym zbudowane były fundamenty wielu moich związków i zacząć dekonstruować te wyobrażenia. Kiedy jest to właściwe, nie powinienem i nie pójdę do tych ekstremów.

Jak mój rok żadnych związków dobiega końca, nie mogę śmiało powiedzieć, że jestem gotowy, aby znaleźć kogoś jeszcze. Pracowałem naprawdę ciężko nad sobą i chcę nadal rozwijać się dla nikogo innego, ale dla mnie. Planuję przeprowadzkę do dużego miasta, myślę o kupnie psa i zaoszczędziłem na samotną podróż do Szkocji, bo czemu nie? A jeśli romans pojawi się na mojej drodze, nie odrzucę go. Ale nie czuję już potrzeby, aby wskoczyć do partnerstwa (i pozostać w jednym) tylko dlatego, że są tam. Jestem gotowy na coś w rodzaju epickiego i wiem teraz, że na to zasługuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.