Archaiczne prawa alkoholowe w New Jersey muszą się zmienić | Opinia

By Risa Magid Boyer

Główne ulice New Jersey są w kryzysie, a bailouty nie zadziałają na restauracje, jeśli nie nastąpi prawdziwa zmiana.

Restauracje są pulsem większości podmiejskich śródmieść i jest to szczególnie prawdziwe w Montclair – mieście, w którym dorastałam, stołując się na mieście, a teraz gdzie posiadam 42-siedzeniową restaurację. Montclair to miasto z ponad 100 restauracjami i tylko 13 licencjami na konsumpcję (restauracja/bar), z których każda warta jest ponad 1 milion dolarów. Dla małych, niezależnych restauracji, aby przetrwać, teraz jest czas, aby zreformować archaiczne prawa alkoholowe, które utrudniają rozwój branży hotelarskiej w stanie.

Od początku pandemii COVID-19, organizacje i osoby prywatne były świadome znaczenia utrzymania małych firm przy życiu. Restauracje, takie jak moja, widziały hojność społeczności poprzez karty podarunkowe i zakupy e-commerce, okrzyki i wsparcie poprzez darowizny. Jednak widziałem zbyt wielu kolegów ogłosić, że ciężar pandemii waży zbyt ciężki i widzą się zmuszeni do zamknięcia swoich drzwi; wszyscy opłakiwaliśmy ulubione miejsce, że nie będziemy wracać do.

Clearly, istnieje znaczna bariera pieniężna dla własności obecnych licencji alkoholowych. Jedynym sposobem dla małych, niezależnych restauracji na przetrwanie, tym bardziej teraz, jest możliwość posiadania małego kawałka tortu. Zezwolenie firmom posiadającym licencje na alkohol na sprzedaż napojów alkoholowych na zewnątrz lub na wynos w drugim etapie ponownego otwarcia New Jersey, przy jednoczesnym braku rewizji przepisów, które utrzymują zdecydowaną większość restauracji w Jersey w niezdolności do udziału w tych zyskach, utrzymuje nasze małe rodzinne restauracje w jeszcze gorszej sytuacji.

Ustawa, która była wielokrotnie proponowana (ostatnio – A-3494 w sesji legislacyjnej 2018-2019), pozwoliłaby mniejszym restauracjom na sprzedaż wina i piwa, z pewnymi ograniczeniami, za roczną opłatą. Najnowsza wersja ustawy podniosła wsparcie, zapewniając kredyt podatkowy dla istniejących licencjobiorców konsumpcyjnych, aby zrekompensować zmniejszenie wartości ich licencji.

Podczas zamknięcia COVID-19, restauracje wszystkich rozmiarów zmagały się z problemami. Możliwość sprzedaży alkoholu w butelkach, a w końcu mieszanych koktajli, dała tym firmom, które posiadają licencje, możliwość generowania dodatkowych dochodów. Nie ulega wątpliwości, że każdej restauracji trudno jest osiągnąć próg rentowności oferując jedynie jedzenie na wynos/dostawę, niezależnie od tego, czy sprzedaje się alkohol, czy nie. Ponieważ restrykcje będą nieuchronnie kontynuowane i będziemy świadkami zmniejszania liczby miejsc siedzących przez dłuższy czas, restauracje BYOB zasługują na dodatkowe możliwości generowania przychodów. Wszystkie restauracje mają wąskie marże, ale marże restauracji BYOB są historycznie na poziomie jednocyfrowym. Zdecydowana większość innych stanów ma prawa alkoholowe, które wspierają mały biznes.

Ewolucja budowania mojej koncepcji restauracji uczyniła mnie jeszcze bardziej pasjonatem tego tematu. Szkoliłem się w innych stanach, takich jak Massachusetts i Nowy Jork, co pozwoliło mi zobaczyć finansowy i doświadczalny wpływ posiadania zdolności do uzyskania licencji na wino i piwo.

Przed otwarciem Vanillamore w 2017 roku, spędziłem poprzednie 10 lat marząc o koncepcji. Podczas uczęszczania do college’u w Bostonie w 2006 i 2007 roku, pracowałem w restauracji o nazwie Finale, która specjalizowała się w deserach. Wyobraziłem sobie podobną koncepcję, z naciskiem na parowanie słodyczy nie tylko z kawą i herbatą, ale także z winem i piwem.

Kiedy zmieniłem swoją ścieżkę kariery z projektowania graficznego, aby skupić się na branży hotelarskiej, zapisałem się do Culinary Institute of America w 2008 roku. W drugim roku programu, studenci biorą klasę planowania menu. Wiedząc, że chcę, aby to była moja przyszłość, zainwestowałem czas w szkole, aby wziąć udział w intensywnych zajęciach z winoznawstwa, a także w zajęciach z zarządzania napojami. Aby bardziej zagłębić się w koncepcję, którą chciałem stworzyć, spędziłem półtora roku w kuchni Sweet Revenge, zamkniętego już baru z babeczkami, winem i piwem w West Village w Nowym Jorku.

Odpowiadając na te pytania i szukając sposobów na rozkwit biznesu, musimy również rozważyć reformę przepisów dotyczących licencji na alkohol i stworzenie bardzo zasłużonej możliwości zwiększenia przychodów na dłuższą metę są krytyczne dla przetrwania Main Street.

Risa Magid Boyer jest właścicielką/operatorem restauracji Vanillamore w Montclair.

Nasze dziennikarstwo potrzebuje Twojego wsparcia. Prosimy o subskrypcję NJ.com.

The Star-Ledger/NJ.com zachęca do przesyłania opinii. Dodaj zakładkę NJ.com/Opinion. Śledź nas na Twitterze @NJ_Opinion i na Facebooku pod adresem NJ.com Opinion. Otrzymuj najnowsze wiadomości prosto do swojej skrzynki pocztowej. Zapisz się do biuletynów NJ.com.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.