Niemal pół wieku od czasu, gdy świat surfingu po raz pierwszy dostał wiatr potencjału Ameryki Środkowej przez vagabonding podróży Kevin Naughton i Craig Peterson, Kostaryka wyróżnia się jako jeden z najbardziej spójnych i dostępnych miejsc w znanym świecie surfingu. Dla wielu East Coasters, którzy dorastali na surfingu w późnych latach 90-tych i wczesnych latach 2000, podróż do Kostaryki stała się czymś w rodzaju corocznej pielgrzymki. Ale gdy obozy surfingowe i ośrodki jogi mnożyły się na wybrzeżu Pacyfiku w okresie poprzedzającym kryzys finansowy w 2008 roku, przytłaczające tłumy i ceny dla gringo stały się regułą, a żadna ostoja surfingu nie pozostała w tym rajskim kraju.
Dzisiaj, po załamaniu rynku mieszkaniowego doprowadziło wielu Amerykanów do porzucenia drugich domów i kondominiów w pobliżu premierowych miejsc w kraju i z sąsiadami z Centro na północy Salwadoru i Nikaragui oferującymi porównywalne (jeśli nie lepsze) surfowanie, plus bezpieczeństwo i doświadczenia obozów surfingowych, które kiedyś były wyłączne dla najbardziej stabilnej demokracji w regionie, strefy surfingowe Kostaryki są nieco mniej zatłoczone w tych dniach.
Ale fale nie odeszły. Z litanią miasteczek surfingowych na wybrzeżu Pacyfiku, od Tamarindo w dół półwyspu Nicoya do Mal Pais i przez Zatokę Nicoya do zapowiadanych lewych Pavones, wszystkie w zasięgu ręki od międzynarodowego lotniska Juan Santamaría w San Jose, Kostaryka pozostaje najlepszym wyborem w całej Ameryce Środkowej.
Getting There
Kalifornijscy surferzy mogą obecnie latać w obie strony do San Jose za około 600 dolarów, podczas gdy East Coasters mogą dostać się tam i z powrotem z lotnisk w Nowym Jorku za mniej – często poniżej 500 dolarów. Floridians tymczasem, można latać z Orlando, Miami, lub Ft. Lauderdale za około 400 dolarów. Jak zawsze, opłaty za torby pokładowe mogą być katastrofą budżetową, w zależności od linii lotniczych. Jednak ulice wielu większych miast surfingowych w Costa-Nosara, Jaco, Tamarindo, Mal Pais- są wyłożone sklepów surfingowych wynajmujących wszystko, od wysokiej wydajności ostrzy do objętościowych grovelers do retro pojedynczych płetw do soft-tops. Jeśli nie masz nic przeciwko jeździe na desce litr lub dwa powyżej lub poniżej preferowanej objętości, z łatą na szynie, lub nieodebranym włosem z klatki piersiowej w wosku, wypożyczalnia jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ często będzie tańsza niż koszt opłat za torbę na deskę w obie strony.
Once You’re there
While kraj jest dość łatwy do poruszania się i wynajem samochodów nie są wszystkie, że drogie, jeśli naprawdę chcesz zmaksymalizować liczbę fal i zminimalizować swoje wydatki, względny glut firm oferują all-inclusive surf pakiety, z których większość obejmuje odbiór z lotniska / droppoff, co najmniej tydzień zakwaterowania, bezpłatne posiłki i przejażdżki do surfowania za 1500 dolarów. Zasadniczo, wybierz swoją strefę i tam jest obóz surfingowy, który będzie pomieścić swoje surf-centric potrzeb.