Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich doświadcza ciągłego bólu spowodowanego powtarzającym się lub jednorazowym urazem, pomysł uczestnictwa w fizykoterapii prawdopodobnie stał się tematem rozmowy. Istnieje wiele powodów, dla których pacjent może początkowo uważać, że fizykoterapia nie jest dla niego odpowiednia – być może jest żądny natychmiastowej ulgi, być może ilość pracy, która wiąże się z reżimem fizykoterapii wydaje się być nieatrakcyjna, być może martwi się o radzenie sobie z ubezpieczeniem lub możliwe jest, że po prostu nie rozumie nauki stojącej za tą dziedziną i nie jest przekonany, że to zadziała.
No matter the reason behind the skepticism, it’s important to know that physical therapy professionals dedicate their working lives to helping patients reduce pain and improve or restore mobility. W wielu przypadkach fizykoterapia pomaga uniknąć kosztownych operacji i długotrwałego stosowania leków na receptę, jak podaje Amerykańskie Stowarzyszenie Fizykoterapii (APTA). Fizykoterapeuci uczą pacjentów, jak zapobiegać lub zarządzać ich warunkami, aby osiągnąć długoterminowe korzyści.
Ale fizykoterapia jest czymś więcej niż tylko skutecznym rozwiązaniem w walce z bólem – może być niezwykle opłacalna. W rzeczywistości, według ostatnich badań, początkowe koszty leczenia pacjentów, którzy doświadczyli bólu w dolnej części pleców były o 50 procent niższe, gdy po wizycie u lekarza pierwszego kontaktu nastąpiło skierowanie na wizytę u fizykoterapeuty. Co więcej? Pacjenci, którzy zdecydowali się na zastosowanie fizykoterapii jako początkowego sposobu leczenia, ponieśli o 72 procent mniejsze koszty w ciągu pierwszego roku.
Choć statystyki są przekonujące same w sobie, nie musisz polegać tylko na liczbach, aby przekonać Cię o prawdziwych korzyściach płynących z fizykoterapii. Przyjrzyj się tym siedmiu niesamowitym historiom sukcesu fizykoterapii, które pochodzą zarówno od pacjentów, jak i świadczeniodawców.
- 7 historii sukcesu fizykoterapii zmieniających życie
- Podróż pacjenta ze stwardnieniem rozsianym w kierunku leczenia ratującego życie
- Niezwykły powrót do zdrowia po wymianie stawu kolanowego
- Biegacz, który odzyskał swój rozkrok
- Pacjent ponownie uczący się chodzić
- Innowacyjne podejście do leczenia skoliozy
- Rozwiązanie, które w końcu zadziałało
- Poszukiwane ukojenie od chronicznego bólu
- Czy mógłbyś odegrać rolę w odmieniającej życie praktyce fizykoterapii?
7 historii sukcesu fizykoterapii zmieniających życie
Podróż pacjenta ze stwardnieniem rozsianym w kierunku leczenia ratującego życie
Dave Bexfield został zdiagnozowany ze stwardnieniem rozsianym (MS) w 2006 roku. Odmawiając pozwolenia chorobie na wyłączenie jego poczucia przygody, spędził następne trzy lata aktywnie wędrując, jeżdżąc na rowerze i snowboardzie na całym świecie. Jesienią 2009 roku natknął się na możliwość zgłoszenia się do ryzykownego, ale potencjalnie przełomowego badania klinicznego sponsorowanego przez NIH, w którym miałby otrzymać przeszczep komórek macierzystych w związku z coraz bardziej agresywną postacią stwardnienia rozsianego.
Aby zakwalifikować się do badania, kandydaci musieli być w stanie przejść 100 metrów bez pomocy. “Żaden problem” – pomyślał Bexfield, wyjaśniając, że może przejść prawie dziesięć razy tyle. Następnym etapem procesu było oczekiwanie na zgodę ubezpieczyciela, a gdy to robił, jego nogi coraz szybciej zawodziły.
“Do Nowego Roku, nie mogłem przejść przez podłogę w salonie bez chodzika. Progresja była oślepiająca i przerażająca” – wspomina. To właśnie wtedy badacze poinformowali Bexfielda, że za miesiąc badanie zostanie zamknięte dla nowych pacjentów. “Miałem miesiąc, aby nauczyć się chodzić bez lasek, kul czy chodzika.”
Wiedząc o pilności sytuacji, siostra Bexfielda – praktykująca fizykoterapeutka – przystąpiła do działania.
“Przychodziła do mojego domu praktycznie każdego dnia w styczniu, pracując ze mną nad chodzikiem, potem nad kulami przedramienia, potem nad pojedynczą laską, a potem nad niczym”, mówi, dodając, że użyła każdej sztuczki ze swojej książki o fizykoterapii, a nawet kilku. Każdego dnia, gdy zbliżał się do swojego celu, zbliżał się również do terminu badania klinicznego.
Z zaledwie kilkoma dniami w zapasie, przeszedł wymagane 100 metrów, kwalifikując się do próby, która, jak twierdzi Bexfield, uratowała mu życie. Teraz prowadzi ActiveMSers.org, aby motywować innych chorych na SM do pozostania tak aktywnym, jak to tylko możliwe.
Niezwykły powrót do zdrowia po wymianie stawu kolanowego
Dr Jenny Steffen PT, DPT, CSCS, pracuje jako podróżujący fizykoterapeuta, współpracując z organizacjami w całych Stanach Zjednoczonych. W ten sposób pracowała w wielu różnych miejscach typowych dla dziedziny fizykoterapii, w tym w klinikach, szpitalach i domach opieki. W jej bogatym doświadczeniu wyróżnia się jedna szczególna historia pacjenta.
“Pacjentka miała podwójną wymianę stawu kolanowego, co może być koszmarem dla fizykoterapeuty” – wyjaśnia Steffen. Chociaż procedura ta jest typowa dla starszych pacjentów, pacjentka ta była bardzo młodą przedszkolanką, która była niezwykle aktywna, ale wystąpił u niej obustronny ból kolana. Ponieważ operacja i proces rekonwalescencji mogą być bardzo trudne, młoda kobieta przez krótki czas przebywała w domu opieki, gdzie Steffen spotykał się z nią na sesjach terapeutycznych.
Po dwutygodniowym pobycie, pacjentka została dopuszczona do domu, kontynuując przerywane sesje terapeutyczne, aby zapewnić skuteczny powrót do zdrowia. Kiedy Steffen kończyła swoją terapię, podjęła nową pracę na drugim końcu kraju. Wkrótce po wyjeździe otrzymała e-mail od pacjentki, w którym poinformowała ją, że nie tylko udało jej się wrócić do pracy, ale również była w stanie ponownie zacząć grać w golfa, a nawet wzięła udział w wyścigu na 5 km!
“Jej postępy były niesamowite”, mówi Steffen, wyjaśniając, że pacjentka była zaangażowana w swój powrót do zdrowia i bardzo ustępliwa podczas procesu, co bardzo ułatwiło jej pracę. “Zaskoczyła mnie, jak również samą siebie, tym jak dobrze zniosła bardzo intensywną operację i jak szybko była w stanie się odbić”.
Biegacz, który odzyskał swój rozkrok
W lecie 2016 roku Jerry Snider zerwał PCL (więzadło krzyżowe tylne), naderwał MCL (więzadło poboczne przyśrodkowe) na poziomie stopnia trzeciego i zniósł kilka dodatkowych uszkodzeń lewego kolana podczas próby wykonania skomplikowanego triku na nartach wodnych. “Całe życie jeździłem na nartach wodnych i w wieku 42 lat zdecydowałem, że mogę spróbować tego triku, którego nigdy nie robiłem” – wspomina.
Snider – fizjolog ćwiczeń i właściciel All in Health and Wellness – był biegaczem przez całe życie, startował w Texas A&M zarówno w biegach przełajowych, jak i na bieżni. W momencie, gdy doznał kontuzji, był w trakcie treningu do półmaratonu. Chirurg ortopeda zapewnił Snidera, że jego obrażenia nie będą wymagały operacji, ale jednocześnie poinformował go, że nawet po miesiącach terapii nie jest pewien, czy będzie w stanie wystartować w grudniowym wyścigu.
“Rozpocząłem fizykoterapię z ortezą na kolanie około osiem tygodni po wystąpieniu kontuzji” – mówi Snider. Połączył się z terapeutką, która była również byłą zawodniczką biegową, licząc na to, że zrozumie jego dążenie do usprawnienia procesu powrotu do zdrowia. Nie wiedziała, czy jego półmaraton jest możliwy, ale chciała zrobić wszystko, aby był gotowy do wyścigu.
Snider uczęszczał na godzinne sesje terapeutyczne trzy dni w tygodniu, jednocześnie wykonując co najmniej jedną godzinę terapii w domu każdego dnia. Kiedy jesienią ponownie odwiedził swojego ortopedę, nadal odradzano mu starty w zawodach w grudniu. Nie chcąc tracić nadziei, Snider w końcu skontaktował się ze swoim byłym lekarzem z Texas A&M i wkrótce sam zaczął biegać na bieżni w trzyminutowych odstępach.
Zalecając kontynuowanie rutynowych ćwiczeń fizykoterapeutycznych, noszenie ortezy na kolano podczas aktywności fizycznej i nie ignorowanie bólu, jakiego może doświadczyć podczas biegu, Snider otrzymał zgodę od swojego byłego lekarza i fizykoterapeuty na udział w wielkim wyścigu. Kiedy w grudniu ukończył półmaraton, był trzeci w swojej grupie wiekowej i zajął 60. miejsce na ponad 1800 uczestników!
Pacjent ponownie uczący się chodzić
Amy Garrigues, PT, DPT i dyrektor wykonawczy Szkoły Nauk o Zdrowiu w Rasmussen College, po raz pierwszy spotkała swojego pacjenta, Marka, po tym, jak został potrącony przez autobus. Wypadek spowodował złamania w dolnej części pleców, miednicy, lewej kości udowej oraz dolnych połówek lewej i prawej nogi.
Garrigues wspomina, że kiedy po raz pierwszy spotkała Marka, był on na wózku inwalidzkim z obiema nogami w gipsie i mieszkał na szpitalnym łóżku w salonie swojej matki. Nie mogąc utrzymać żadnego ciężaru na nogach, było mu niezwykle trudno podróżować tam i z powrotem na terapię, ponieważ był całkowicie zależny od pomocy drugiej osoby. “Podróż była wyczerpująca” – wspomina. “Pracowałam z Markiem podczas jego pierwszej wizyty, aby mógł wykonywać ćwiczenia w domu, dopóki lekarz nie zezwoli mu na noszenie ciężaru przez nogi.”
Dwa miesiące później pacjent był w stanie wrócić do kliniki fizykoterapii. W tym momencie jego stopy nie dotykały ziemi od trzech miesięcy. “Minął kolejny miesiąc, zanim Mark był w stanie stać przez 30 sekund z chodzikiem” – wyjaśnia Garrigues. “Od tego momentu kamienie milowe pojawiały się szybko. Był w stanie samodzielnie przesiadać się na wózek inwalidzki i z niego schodzić, a także korzystać z toalety. Był w stanie wsiąść i wysiąść z samochodu swojej matki. Zrobił kilka kroków.”
Remarkably, po czujnej terapii fizycznej z Garrigues, Mark był w stanie rozpocząć chodzenie konsekwentnie z jego walker w ciągu kilku miesięcy więcej. Następnie przeszedł do chodzenia o kulach, a potem już tylko o lasce. “To wszystko były wielkie osiągnięcia” – mówi Garrigues – “ale przed kontuzją Mark biegał, skakał, grał w koszykówkę i pracował na nogach przez 16 godzin dziennie. Nie był pewien, czy kiedykolwiek jeszcze będzie mógł robić którąkolwiek z tych rzeczy”. Chociaż poczynił zdumiewające postępy, nadal był w stanie stać tylko przez około 10 minut, zanim musiał usiąść i odzyskać siły.
Z pomocą i zachętą Garriguesa, Mark dołączył do siłowni, planując czas każdego dnia na jazdę na rowerze, chodzenie na bieżni i wykonywanie ćwiczeń siłowych. Pracowali konsekwentnie, aby rozwiązać wszelkie problemy z poruszaniem się, które przeszkadzały mu w codziennym życiu i dostosować cele terapii do potrzeb. Ciężka praca opłaciła się. Po dwóch latach Mark zaprosił swojego fizykoterapeutę na swój ślub.
“Byłam świadkiem, jak wchodził po czterech schodach do ołtarza – jedną nogą przez drugą, bez poręczy – aby dołączyć do swojej panny młodej”, wspomina Garrigues.
“Kiedy zastanawiam się nad jego przypadkiem, odniósł on sukces, ponieważ byliśmy w stanie stworzyć partnerstwo”, mówi. “Mark miał konkretne cele, które byliśmy w stanie rozbić na łatwe do opanowania kawałki i stworzyć strategię, która pasowała do jego stylu życia”.
Choć Mark nadal zmaga się z pewnymi wyzwaniami, został wyposażony, aby sprostać i pokonać je przede wszystkim samodzielnie, dzięki latom sumiennej terapii fizycznej.
Innowacyjne podejście do leczenia skoliozy
Rebecca Ruesch została zdiagnozowana ze skoliozą, gdy miała około 11 lat. Wkrótce potem ona i jej rodzice spotkali się z chirurgiem ortopedą, który powiedział im, że jeśli kąty krzywizn w jej kręgosłupie pogorszą się, będzie musiała nosić ortezę. Oczywiście, kilka miesięcy później okazało się, że jej krzywizny pogłębiły się na tyle, że konieczne było założenie ortezy.
Już kilka tygodni później założono jej ortezę bostońską (TLSO). “Pierwsze kilka tygodni noszenia tej ortezy było prawdopodobnie najtrudniejszą częścią całego mojego leczenia” – wspomina Ruesch. “To coś nowego, bolesnego i ma się wrażenie, że już nigdy nie będzie ci wygodnie”. Chcąc uniknąć operacji, Ruesch stosowała się jednak do zaleceń i nosiła ortezę przez 23 godziny każdego dnia. W tym czasie powiedziano jej, że fizykoterapia nie pomoże w jej stanie, że musi po prostu nosić ortezę i czekać na pozytywne rezultaty, na które liczono.
To było mniej więcej w tym czasie, że rodzice Ruesch spotkali fizykoterapeutkę Cindy Marti na przyjęciu bożonarodzeniowym w sąsiedztwie. Podczas omawiania diagnozy i planu leczenia ich córki, Marti poinformowała ich o metodzie Schrotha i jej alternatywnym planie leczenia.
“Jak szczęście chciało, potrzebowała ‘królika doświadczalnego’ pacjenta do ukończenia jej certyfikacji,” wspomina Ruesch. “Po dwóch tygodniach intensywnej terapii fizycznej, otrzymała certyfikat, a ja zostałem przeszkolony w zakresie Schrotha. Jej nowy zespół lekarzy zasugerował jej przejście na ortezę Cheneau, aby lepiej uzupełnić jej nowy reżim fizykoterapii. Oczywiście, dzięki połączeniu nowej ortezie i terapii Schrotha, krzywizny kręgosłupa Ruesch zaczęły się stabilizować. Konsultacje z pacjentami, którzy bezskutecznie próbowali wielu różnych metod uśmierzania bólu, to częste doświadczenie fizykoterapeutów. Tak też było, gdy dr Todd Sayer PT, MBA – fizykoterapeuta i dyrektor regionalny ATI Physical Therapy spotkał się z pacjentem, który cierpiał na chroniczny ból w dolnej części pleców i próbował wszystkiego, od chiropraktyki, terapii masażem i środków przeciwzapalnych, aby znaleźć wytchnienie od dolegliwości. Po wstępnej konsultacji, Sayer zdiagnozował ból pacjenta jako głównie dysfunkcję stawu krzyżowo-biodrowego. Staw krzyżowo-biodrowy odgrywa ważną rolę w łączeniu naszych kręgosłupów z miednicą, działając jako struktura absorbująca wstrząsy. Ból w tym obszarze jest najczęściej przypisywany albo hipermobilności (zbyt dużo ruchu) albo hipomobilności (zbyt mało ruchu). Sayer opracował dla pacjenta schemat powrotu do zdrowia, który zawierał techniki terapii manualnej, takie jak mobilizacja stawów i uwalnianie mięśniowo-powięziowe, wraz z domowym programem ćwiczeń, który umożliwił pacjentowi samodzielne radzenie sobie z objawami. Z czasem, odpowiedni trening siłowy może być włączony, jak również modyfikacja zachowań – coś, co wielu może przeoczyć podczas poszukiwania ulgi od codziennego bólu. Modyfikacja ta obejmowała szkolenie pacjenta w zakresie prawidłowego siedzenia podczas pracy przy biurku lub stanowisku komputerowym w celu poprawy ogólnej ergonomii. Obejmowało to również szkolenie dotyczące pozycji podczas snu, które mogą mieć duży wpływ na kręgosłup. “Edukacja pacjenta była kluczowym czynnikiem”, wyjaśnia Sayer, “Uświadamiając mu naturę cyklu bólu, mechaniczną naturę jego dysfunkcji i jak ćwiczenia i modyfikacje behawioralne odnoszą się do tego.” Przez wiele lat, Angel Barrino-wydawca, autor, inspirujący mówca i trener życia z Angel B. Inspired Inc.-żyła z chronicznym i przerywanym bólem w całym ciele, pobudzonym przez upadek pod prysznicem, między innymi. Ostatnio ból skupił się w dolnej części pleców, nogach i prawym biodrze. Nasilił się on do tego stopnia, że zaczęła chodzić utykając, nawet tego nie zauważając. “Tabletki przeciwbólowe stały się jednym z moich najlepszych przyjaciół, ponieważ był to jedyny sposób, w jaki mogłam uzyskać jakąkolwiek ulgę” – wspomina. To właśnie wtedy Barrino wiedziała, że musi szukać pomocy. Po wstępnej konsultacji, jej dostawca usług medycznych szybko skierował ją do fizykoterapeuty. “Kiedy zaczęłam, ledwo mogłam się ruszać, a ból był tak dokuczliwy, że w nocy płakałam do snu” – mówi. Ale zdesperowana, aby terapia fizykalna przyniosła jej ulgę, której szukała, Barrino wytrwała. Dzięki połączeniu zindywidualizowanych ćwiczeń, masażu leczniczego, spersonalizowanego rozciągania i terapii elektrostymulacyjnej, jej uporczywy ból stał się w końcu możliwy do opanowania w ciągu około dwóch miesięcy. Barrino przeszła od rankingu bólu przewlekłego na poziomie 10 – najwyższy poziom medycznej skali bólu – aż do zakresu od jednego do trzech. Jej kulawizna również zniknęła. Jak widać z niesamowitych świadectw tych dzielnych pacjentów i oddanych usługodawców, fizykoterapia może zdziałać cuda, zmieniając – a nawet ratując – życie w procesie. Kiedy fizyczny powrót do zdrowia i wytchnienie od bólu są osiągnięte, pacjenci fizykoterapii mogą iść dalej, aby osiągnąć niesamowite rzeczy w ich życiu. Jeśli jesteś chętny do pomocy ludziom, a ty jesteś przyciągnięty do pola fizykoterapii, ale jesteś ostrożny o czasie i rygorystycznej pracy trzeba uzyskać wymagany stopień doktora, można rozważyć kontynuowanie kariery jako asystent fizykoterapii. Aby dowiedzieć się więcej o tym, czy może to być dobra opcja dla Ciebie, sprawdź nasz artykuł, “7 Signs You Should Considering Becoming a Physical Therapist Assistant”. .Rozwiązanie, które w końcu zadziałało
Poszukiwane ukojenie od chronicznego bólu
Czy mógłbyś odegrać rolę w odmieniającej życie praktyce fizykoterapii?