Arizona State University ma trzeci największy zapis online wśród szkół publicznych z około 30.000 studentów biorących co najmniej jedną klasę ASU online. I zgodnie z biznesplanem ASU przedstawionym Arizona Board of Regents, oczekuje się, że przychody z programów online osiągną 230 milionów dolarów w tym roku i wzrosną do prawie pół miliarda dolarów do 2025 roku. Strona internetowa ASU mówi, że oferują one “ponad 150 wysoce szanowanych programów studiów dostępnych w 100% online.”
Rozważając ich wiodącą rolę w nauczaniu online, ASU, do ich kredytu, ustanowił Action Lab. W filmie wprowadzającym, prezydent ASU Michael Crow opisuje ASU Lab jako coś, co będzie “badać wyniki nowych modeli uczenia się…” i opisuje Action Lab jako “naszą własną wewnętrzną grupę badawczo-rozwojową dokonującą ocen jakości, skuteczności i wyników…” w odniesieniu do uczenia się online i cyfrowego.
W kwietniu, Action Lab, wraz z Boston Consulting Group, i z funduszy Fundacji Gates, wydała nowe badanie uczenia się online zatytułowane, “Making Digital Learning Work.”
Opisać raport ASU jako niechlujny jest hojny. Dishonest jest bardziej accurate.
Na przykład, w sekcji zatytułowanej, “Co baza badawcza mówi o Digital Learning,” autorzy raportu napisali, “…badanie opublikowane w 2015 roku stwierdził, że, ‘studenci w kursach online otrzyma średnią ocen, która jest .39 punktów (prawie 40% oceny literowej) wyższa niż uczeń biorąc twarzą w twarz kurs.””
Przypis łączy się z tym badaniem z Wright State University i, w dosłownie samym akapicie po odniesieniu do .39 bump oceny, raport Wright State mówi, “…większość tej zmienności była produktem innych akademickich i demograficznych parametrów, a nie trybu dostawy kursu.” Innymi słowy, wyższe oceny w kursach online nie były wynikiem tych zajęć w trybie online, nawet jeśli ASU płasko powiedział, że były.
Raport Wright State stwierdził, w rzeczywistości, że oceny w klasach online i na terenie kampusu, “przetłumaczone na nieistotną różnicę mniej niż 0.07 punktów GPA w 4-punktowej skali” i przytoczył inne badania pokazujące, że studenci online otrzymują niższe oceny niż studenci stacjonarni.
I to nie wszystko.
Publikacja ASU mówi, “… niektóre badania wykazały, że instytucje, które wdrożyły nauczanie cyfrowe poprawiły swoje perspektywy finansowe” i przytacza to badanie z 2009 roku dotyczące zajęć wyrównawczych z matematyki. W tym miejscu raport ASU myli “cyfrowe uczenie się” z uczeniem się online, podczas gdy, jak na ironię, zajęcia w cytowanym badaniu wymagały osobistego uczestnictwa. “W uczestniczących kolegiach, obecność liczyła się od pięciu do 10% oceny końcowej, co stanowiło wystarczającą motywację dla studentów do uczęszczania na zajęcia, podczas których byli zobowiązani do pracy nad swoim kursem”, mówi raport z 2009 roku.
W cytowanym badaniu z 2009 roku, “cyfrowe uczenie się” w dużej mierze oznaczało zastąpienie wykładów lub podręczników materiałami kursowymi prezentowanymi w laboratorium komputerowym i nadzorowanymi przez asystenta nauczyciela zamiast profesora. W całym raporcie, ASU podkreśla oszczędności wynikające z zatrudniania tańszych nauczycieli.
W innym przykładzie, raport ASU odrzuca jako “mit”, że “cyfrowe uczenie się nie daje wyników, które są równe lub lepsze niż … instrukcje tylko twarzą w twarz i że poszerza luki w osiągnięciach,” Publikacja ASU obwinia ignoranckich wykładowców za takie myślenie, “wykładowcy, którzy nigdy nie uczyli mieszanych lub internetowych kursów … wzmocnili ten mit.”
Ale badanie z 2014 roku przeprowadzone przez Public Policy Institute of California, które zbadało California’s Community Colleges – największego dostawcę zajęć online w kraju – wykazało, że ” … nauka online nie robi nic, aby przezwyciężyć różnice w osiągnięciach między grupami rasowymi / etnicznymi – w rzeczywistości te różnice są jeszcze większe w klasach online.”
Raport z Kalifornii wykazał również, że chociaż studenci, którzy wzięli udział w niektórych zajęciach online mieli większe szanse na uzyskanie dwuletniego dyplomu lub przeniesienie, “… wyniki uczniów są gorsze w kursach online niż w kursach tradycyjnych,” A raport wykazał również, “… niższe wskaźniki powodzenia kursów we wszystkich rodzajach studentów, w szerokim zestawie przedmiotów, a także w prawie wszystkich kolegiach, że wskaźniki powodzenia kursów online są od 11 do 14 punktów procentowych niższe niż wskaźniki powodzenia kursów tradycyjnych.”
Jest trochę opowiadania mitów dzieje. Ale to nie wydaje się być po stronie niedoinformowanych wydziałów.
Złe badania to jedna rzecz. Ale to może być postrzegane jako coś zupełnie innego, gdy jeden z głównych autorów raportu, a dyrektor zarządzający ASU Action Lab, był wcześniej CEO lub prezes dwóch firm technologii edukacyjnych – Moodlerooms i Blackboard – firmy, które sprzedają narzędzia online do nauki dla szkół, w tym colleges.
Patrząc razem, nie jest trudno dojść do wniosku, że, jak Johann Neem, profesor na Western Washington University, powiedział: “Celem badania wydawało się być raczej potwierdzić niż przetestować autorów wcześniej istniejącej agendy. Raport nie był nauka, ale reklama.”
Indeed, raport robi trochę sprzedaży. “Kolegia i uniwersytety, które chcą zwiększyć liczbę przyjęć, rozszerzyć dostęp do wysokiej jakości edukacji i poprawić wyniki uczniów – wszystko przy niższych kosztach – powinny zdecydowanie rozważyć inwestowanie w … skalowane wdrożenie przedsiębiorstwa wysokiej jakości cyfrowego nauczania”, mówi raport. Jest jasne, że autorzy raportu uważają, że szkoły powinny kupować. To nie jest w ogóle jasne, dlaczego ta sprzedaż jest pod logo ASU.
ASU może, i powinno, być w stanie przyczynić się inteligentnie do dyskursu na temat online i cyfrowej nauki. Ale ta oferta, ta reklama, nie jest nigdzie blisko i od tego, co ma być główną instytucją akademicką, to wstyd.
.