New York Knicks są w sytuacji, w której wymiana przed sezonem mogłaby ustawić ich na sukces.
Choć usunięcie przez Franka Ntilikinę informacji z jego bio na Instagramie okazało się niczym, to wydaje się, że może dojść do handlu lub dwóch, które New York Knicks mogliby przeprowadzić przed rozpoczęciem sezonu regularnego jeszcze w tym miesiącu.
W rosterze znajduje się obecnie 17 zawodników, którzy mogliby rozpocząć sezon w NBA, ale dozwolonych jest tylko 15 kontraktów. I z miękkim wygasającym kontraktem Juliusa Randle’a i nowo odkrytą głębią guarda Nowego Jorku, prezydent zespołu Leon Rose może równie dobrze przesunąć kilka elementów gdzie indziej, by zyskać więcej atutów na przyszłość.
Tutaj są 3 transakcje, które moim zdaniem Knicks powinni zrobić:
1) Julius Randle, Frank Ntilikina i Dennis Smith Jr. za Mike’a Conleya
.
Ta wymiana ma sens dla obu drużyn. Wierzę, że Utah wciąż ma gorzki smak w ustach z powodu słabej wydajności Mike’a Conleya w zeszłym sezonie przed jego nieszczęściami kontuzji. Trochę się zrehabilitował w playoffach, ale Utah byłoby lepiej mieć “Spidę” z kamieniem w rękach tak często jak to tylko możliwe. Eksperyment “get a pass-first point guard” nie powiódł się, a Mitchell był w stanie udowodnić, że z piłką ciągle w jego posiadaniu, jest w stanie rzucić śmieszną ilość punktów, zwłaszcza gdy światła są najjaśniejsze.
Jeśli Jazz brakuje czegokolwiek, to głębi na pozycji guarda i dominującego strzelca z ławki, a ten handel rozwiązuje oba problemy. Randle wróciłby do swojej roli 6th mana, second-unit scoring role, podobnej do jego najlepszych dni jako gracza NBA z Pelicans. Frank udowodnił, że jest w stanie bronić najlepszego gracza drużyny przeciwnej jako Knick, więc z łatwością mógłby zacząć grać w tym zespole jako defensywny twardziel na pozycji two-guarda i trochę ułatwiać grę. Moving Dennis Smith Jr również oczyścić trochę korka Knicks stworzyli dla siebie na 1 miejscu, podczas gdy również zapewnienie dalszej głębi w obu pozycji straży dla Utah.
Conley do Knicks zapewnia im gritty weteran obecność do pary z młodych up-and-comers w tej drużynie, prawie jak CP3-lite. Tak bardzo, jak niektórzy fani Knicks chcieli Chrisa Paula, nie sądzę, by Conley był aż taką nagrodą pocieszenia, jak się większości wydaje. Pokazałby młodym kotom jak to jest być profesjonalistą na poziomie NBA, a także poprowadziłby ten zespół na zasadzie night in and night out jako jeden z lepszych facylitatorów, których NBA ma do zaoferowania.