Na zdjęciu z 13 listopada 2013 r. młody chłopiec stoi w swoim pokoju w sierocińcu Kościoła Zrozumienia Biblii z siedzibą w USA w Kenscoff na Haiti. Sierociniec prowadzony jest przez chrześcijańską grupę misyjną finansowaną przez sklep z antykami Olde Good Things na Upper West Side na Manhattanie. Podczas gdy wiele innych sierocińców w tym karaibskim kraju również nie spełniło nowych krajowych standardów, a w niektórych warunki są o wiele gorsze, trzypiętrowy budynek grupy na pagórkowatych obrzeżach Port-au-Prince wyróżnia się tym, że jest prowadzony przez organizację o tak niezwykłej i udanej operacji zbierania funduszy. Niespełnienie standardów wydaje się przeczyć ich pozycji finansowej.(AP Photo/Dieu Nalio Chery) (The Associated Press)
W tym Nov. 13, 2013 zdjęcie. Dziesięciomiesięczny Martelly Jean Louis, siedzi samotnie na podłodze sierocińca z siedzibą w USA w kościele Bible Understanding w Kenscoff, Haiti. Sierociniec prowadzony jest przez chrześcijańską grupę misyjną finansowaną przez sklep z antykami Olde Good Things na Upper West Side na Manhattanie. Podczas gdy wiele innych sierocińców w tym karaibskim kraju również nie spełniło nowych krajowych standardów, a wszych warunki są o wiele gorsze, trzypiętrowy budynek na pagórkowatych obrzeżach Port-au-Prince wyróżnia się tym, że jest prowadzony przez organizację o tak niezwykłej i udanej operacji zbierania funduszy. Niespełnienie standardów wydaje się przeczyć ich pozycji finansowej.(AP Photo/Dieu Nalio Chery) (The Associated Press)
Na zdjęciu z 13 listopada 2013 r. pracownik waży dziecko w sierocińcu Kościoła Zrozumienia Biblii z siedzibą w USA w Kenscoff, Haiti. Sierociniec prowadzony jest przez chrześcijańską grupę misyjną finansowaną przez sklep z antykami Olde Good Things na Upper West Side na Manhattanie. Podczas gdy wiele innych sierocińców nie spełniło nowych standardów obowiązujących w tym karaibskim kraju, a warunki w niektórych z nich są o wiele gorsze, trzypiętrowy budynek na pagórkowatych obrzeżach Port-au-Prince wyróżnia się tym, że jest prowadzony przez organizację o tak niezwykłej i udanej działalności fundraisingowej. Niespełnienie standardów wydaje się przeczyć ich pozycji finansowej.(AP Photo/Dieu Nalio Chery) (The Associated Press)
W sklepie z antykami Olde Good Things na Upper West Side na Manhattanie, francuski kryształowy żyrandol może kosztować dziesiątki tysięcy dolarów. Marmurowy mantel sprzedaje się za więcej niż 20 000 dolarów, a ręcznie rzeźbione stoły obiadowe są wyceniane jeszcze wyżej.
Chrześcijańscy właściciele sklepu z misją oferują swoim dobrze sytuowanym klientom ciepłą historię: Część dochodów płaci za sierociniec grupy w Haiti, jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Co oni nie mówią, jest to, że nawet jeśli twierdzą, w wypełnieniach IRS być wydatki około $ 2,5 mln rocznie, dom dla chłopców i dziewcząt był tak brudny i przepełniony podczas ostatnich inspekcji, że rząd powiedział, że nie powinien pozostać open.
The Associated Press wykonane niezapowiedzianą wizytę sierocińca w dwóch domach, obecnie trzyma w sumie 120 dzieci, w listopadzie i znaleźć warunki świat z dala od opulent Manhattan apartamenty ozdobione antykami sklepu. Łóżka piętrowe z wyblakłymi i zużytymi materacami tłoczyły się w brudnych pokojach. Kwaśne powietrze unosiło się w łazienkach i na klatkach schodowych. Pokoje były ciemne i spartańskie, pozbawione wygód i dekoracji.
While wiele innych sierocińców również nie spełniło nowych krajowych standardów karaibskiego kraju, a warunki są znacznie gorsze w niektórych, trzypiętrowy budynek grupy na pagórkowatych obrzeżach Port-au-Prince wyróżnia się, ponieważ jest prowadzony przez organizację z tak niezwykłą i udaną operacją zbierania funduszy. Brak spełnienia standardów wydaje się przeczyć ich pozycji finansowej.
Zamożni ludzie patronują Olde Good Things, który ma pięć sklepów w Nowym Jorku, dwa w Los Angeles i magazyn w Scranton, Pennsylvania, szukając niezwykłych przedmiotów do renowacji domu, wiele z tego ocalałych ze starych budynków. Istnieją zabytkowe wejścia i drzwi, zlewozmywaki porcelanowe, wanny żeliwne, witraże, szkło i mosiądz klamki, i rzadkie kawałki drewniane meble.
Haiti’s Social Welfare Institute, w międzyczasie, mówi sierociniec prowadzony przez Olde Good Things ‘właściciela, U.S.-z siedzibą Kościół zrozumienia Biblii, nie spełnia minimalnych standardów krajowych podczas serii kontroli datowanych na listopad 2012. Stwierdzono, że warunki sanitarne były “straszne”, a dzieci było zbyt wiele w stosunku do ilości miejsca, powiedział Vanel Benjamin, starszy inspektor z agencji. Stwierdzono również, że nie wszystkie dzieci chodziły do szkoły, a personelowi brakowało odpowiedniego przeszkolenia.
“Złożyliśmy kilka wizyt w sierocińcu, aby powiedzieć im, że muszą poczynić postępy, ale nie było żadnych postępów”, powiedział Benjamin.
W rezultacie sierociniec został umieszczony na liście ostrzegawczej, pozwalającej na pozostanie otwartym tylko dlatego, że zubożałemu Haiti brakuje środków na zamknięcie placówki i znalezienie nowych domów dla dzieci.
Oficjał kościelny zakwestionował zarzut, że dzieci nie uczęszczały do szkoły i powiedział, że nie wierzy, że warunki były tak złe, że uzasadniały ocenę niedostateczną, ale powiedział, że mimo to zajmują się skargami.
“Są sposoby, w których nam brakuje, ale staramy się robić wszystko, co najlepsze w imię Boga”, powiedział Paul Szostak, część rotacyjnego personelu pracowników kościelnych, którzy obecnie zarządzają operacjami na Haiti. “Staramy się poprawiać rzeczy i czynić je lepszymi.”
Listopadowa wizyta AP zdawała się potwierdzać twierdzenie Szostaka, że ulepszenia są w toku. Chociaż organizacja twierdzi, że zatrudnia w sierocińcu 60 Haitańczyków, dziennikarze zastali wolontariuszy z innego sierocińca szorujących podłogi, malujących ściany i udzielających porad na temat opieki nad niemowlętami jednemu członkowi kościoła i kilku haitańskim pracownikom na terenie placówki. Niektóre dzieci uczestniczyły w zajęciach z języka kreolskiego na tarasie.
Justin Fair, 32-latek z New Jersey i jedyny członek kościoła mieszkający na miejscu, wyjaśnił misję grupy: “Naszym celem jest wychowanie ich na chrześcijan i wychowanie ich na produktywnych obywateli Haiti.”
Sierociarnia to dwa domy, z około 60 dziećmi w każdym, położone kilka minut od siebie w Kenscoff w górach powyżej Port-au-Prince, gdzie strome, wietrzne drogi oferują panoramiczne widoki na rozrost i nędzę charakteryzujące większość stolicy. Raport z agencji opieki społecznej szczególnie obwinia tylko jeden z domów, choć oba pojawiły się podobne podczas ostatniej wizyty.
“To nie jest straszne. Widziałam sierocińce o wiele, wiele gorsze … to po prostu wymaga dużo pracy,” powiedziała Dixie Bickel, dyrektorka pobliskiego sierocińca, God’s Littlest Angels, prowadzonego przez organizację z Colorado Springs, Colorado. Bickel, która pochwaliła Kościół Zrozumienia Biblii za dzielenie się jedzeniem z bardziej potrzebującymi grupami, pomagała kościołowi w rozwiązywaniu problemów, dostarczając wolontariuszy do malowania i sprzątania, szkoląc haitański personel i ostatnio przyjmując kilka chorych niemowląt.
To, że sierociniec zmaga się z problemami jest niespodzianką, biorąc pod uwagę, że ma pozornie dobrze finansowaną operację.
W swoim formularzu 990 za 2011 rok, najnowszej dostępnej wersji dokumentu, który Kościół Zrozumienia Biblii musi złożyć w Internal Revenue Service, kościół zgłosił wydatki około 2.5 milionów rocznie na sierociniec, według analizy Chucka McCleana, wiceprezesa ds. badań w Guidestar, wiodącym źródle informacji o grupach non-profit.
McClean przejrzał trzy lata zwrotów i powiedział, że trudno było określić na podstawie wyjaśnień na formularzach, ile z tego, co kościół dostarczył sierocińcowi, było gotówką, a ile wsparciem rzeczowym, takim jak żywność.
Członkowie kościoła podali sprzeczne informacje. Starszy urzędnik kościelny Kevin Browne powiedział w wywiadzie, że organizacja wydaje na Haiti około 1 miliona dolarów rocznie. Fair, jeden z dwóch członków kościoła pracujących na Haiti, powiedział: “Zasadniczo jedna trzecia wszystkich zysków idzie na nasze sierocińce.”
Pytany o rozbieżności, Browne powiedział, że grupa również rozprowadza żywność w innych częściach Haiti, ale powiedział, że tylko pastor kościoła, Stewart Traill, był świadomy szczegółów ich finansów. “Nie jestem specjalistą od pieniędzy.”
Browne powiedział, że Traill nigdy nie udzielił wywiadu i nie chciał komentować tej historii.
Bickel powiedziała, że jej sierociniec wydaje około 1 miliona dolarów rocznie na opiekę nad około 140 dziećmi i otrzymał certyfikat rządowy. Gena Heraty, dyrektorka programu specjalnych potrzeb w sierocińcu Kay Christine, powiedziała, że jej organizacja wydaje mniej na dom dla 386 dzieci i również przeszła pomyślnie kontrolę.
“Są to bardzo podstawowe standardy”, powiedziała Heraty, która pracuje na Haiti od 20 lat. “Nie sądziłbym, że są to trudne standardy do spełnienia.”
Nazywany Forever Family, Kościół Zrozumienia Biblii został założony przez Trailla, który mieszka z Browne’em i innymi członkami w domu o powierzchni 12 000 stóp kwadratowych w Coral Springs na Florydzie.
Kościół był kiedyś znany ze swojego byłego biznesu czyszczenia dywanów, Christian Bros., i był lampooned na TV show “Seinfeld,” kiedy postać George Costanza zatrudnia firmę i dostaje zły, gdy nie próbują go nawrócić. Browne powiedział, że odcinek powstał, ponieważ firma raz wyczyściła dywany komika Jerry’ego Seinfelda.
Byli członkowie powiedzieli, że musieli pracować dla kościoła za darmo lub przekazać swoje czeki z wypłatą, jeśli mieli pracę na zewnątrz. Żyli w domach komunalnych i siedzieli przez długie spotkania modlitewne co noc. Browne odrzucił krytykę od tego, co nazywa “niezadowolonymi” byłymi członkami w wywiadzie w magazynie kościoła w pobliżu głównego lotniska w Fort Lauderdale, Florida.
“Tak wielu ludzi mówi tak wiele bzdur o nas,” powiedział. “Gdyby ktoś miał jakiś powód lub dowód na to, co twierdzi, chętnie bym posłuchał, bo interesuje mnie prawda.”
Kościół, z około 50 członkami i 60 osobami niezwiązanymi z kościołem zatrudnionymi w jego firmie, pracował na Haiti od 1977 roku, przewożąc zapasy prywatnym samolotem pilotowanym przez Trailla. Powiedział, że zamierzają zbudować duży sierociniec dla 1000 dzieci w północno-zachodniej części Haiti, Browne powiedział.
Kontrole sierocińców przez rządowy Instytut Opieki Społecznej z pomocą UNICEF-u zostały wprowadzone po tym, jak nieuregulowane organizacje charytatywne zalały kraj po niszczycielskim trzęsieniu ziemi w styczniu 2010 roku.
UNICEF twierdzi, że tylko 20 procent dzieci żyjących w takich domach to faktyczne sieroty, reszta ma jednego lub oboje rodziców przy życiu, ale umieszczono je w sierocińcach, ponieważ ich rodzin nie stać na opiekę nad nimi.
Inspektorzy sprawdzili ponad 700 sierocińców, oceniając 36 procent z nich na zielono, jeśli spełniały minimalne standardy. Czterdzieści dziewięć procent zostało ocenionych jako żółte poniżej standardów, a 15 procent zostało ocenionych jako czerwone, jeśli były tak złe, że musiały zostać natychmiast zamknięte.
Arielle Jeanty Villedrouin, dyrektor generalny agencji opieki społecznej, powiedział, że rząd chciałby zamknąć żółte, ale “aby zamknąć ośrodek musisz mieć środki, aby je usunąć.”
“Potrzebujesz miejsca, aby umieścić dzieci,” Villedrouin powiedział. “Musisz przeprowadzić badania rodziców, aby połączyć ich z rodzinami.”
Technicznie jednak, sierociniec Kościoła Zrozumienia Biblii nie powinien działać. “To nie jest legalne,” powiedział Villedrouin. “Oni nie mają upoważnienia do funkcjonowania”
.