Image Credits: Pierre-Arnaud KOPP / Flickr na licencji CC BY 2.0.
Oto jak się czułem w tygodniach przed rezygnacją z mojego ostatniego startupu: Nie mogłem spać. Nie mogłem jeść. Tętno spoczynkowe na poziomie 120. Osiągnąłem punkt, w którym nie mogłem dojść do porozumienia z moim współzałożycielem w sprawie przyszłości firmy. Musiałem odejść od startupu, dla którego wylałem krew, pot i łzy. Nie chciałem tego robić, ale osiągnąłem punkt, fizycznie i psychicznie, w którym nie mogłem już poradzić sobie ze stresem.
To jest pierwszy publiczny post, w którym kiedykolwiek o tym mówiłem, ale poprzez doradzanie setkom startupów, dowiedziałem się, że moja historia nie jest rzadka.
Każda sytuacja związana ze współzałożycielami jest inna, ale jeden wspólny problem, który wciąż się pojawia, obraca się wokół tego, jak założyciele angażują się w konflikt: albo za mało, albo za dużo.
Sukces zamaskuje problemy współzałożycieli
Dramaty założycieli zdarzają się nawet w sytuacjach, w których nie spodziewałbyś się, że się pojawią. Sukces przykryje wiele grzechów. Kiedy wszystko idzie w górę i w prawo, pod spodem może dziać się źle, a Ty nie będziesz tego świadomy. To jest właśnie czarny lód startupów. Jest to niebezpieczne, ponieważ każdy startup prędzej czy później wpadnie na ślizgawkę. Nie możesz liczyć na dobre czasy w nieskończoność – nadchodzi zima.
Posterous, startup, który współtworzyłem w 2008 roku, rósł 10x rocznie i stał się w tym czasie witryną z top 200 Quantcast. Ale do końca 2010 roku, wzrost został spłaszczony. Kiedy wszystko szło dobrze, byliśmy zbyt zajęci utrzymywaniem witryny w sieci, aby mieć o co się nie zgadzać.
Nauczyłem się w ciężki sposób, że jeśli nie przygotowałeś się na konflikt w swoim związku ze współzałożycielem, będziecie sobie nawzajem do gardeł w momencie, kiedy najbardziej potrzebujecie dobrze współpracować.
Nauczyliśmy się, że historia nie wystarczy – musisz ją podtrzymywać jak każdy związek.
Błędem, który ja i mój współzałożyciel popełniliśmy, było całkowite unikanie dynamiki naszego małżeństwa ze współzałożycielem. Rzadko rozmawialiśmy ze sobą bezpośrednio i szczerze. Nie zatrzymywaliśmy się, aby zastanowić się nad tym, czego on potrzebował, a czego ja potrzebowałam. Nigdy nie szukaliśmy profesjonalnego wsparcia, aby zapewnić zdrowie naszemu partnerstwu. Kiedy skończył się miesiąc miodowy, nie było zdrowego fundamentu, który mógłby wspierać firmę.
Podczas mojej pracy jako partner w Y Combinator zawsze uważnie przyglądaliśmy się temu, jak dobrze współzałożyciele znali się przed rozpoczęciem działalności. Większość ludzi myśli o dobrych parach współzałożycieli w kategoriach czysto funkcjonalnych: osoba biznesowa sparowana z osobą techniczną. Tu chodzi o coś więcej, ponieważ kiedy pojawia się konflikt (a zawsze się pojawia), jeśli nie macie ze sobą nic wspólnego poza startupem, będziecie mieli trudności ze znalezieniem wspólnej płaszczyzny porozumienia w najgorszym momencie. Jest to konieczne dla założycieli, aby mieć coś wspólnego, ale nie wystarczające samo w sobie.
W moim przypadku, znałem mojego współzałożyciela od ponad ośmiu lat, i byliśmy przyjaciółmi od czasu studiów. Mieliśmy historię, ale nauczyliśmy się, że historia to nie wszystko – musisz ją podtrzymywać, jak każdy inny związek. Nie wystarczy, że jesteście przyjaciółmi od lat. Liczy się to, jak wygląda twój związek teraz.
Unikanie konfliktów
Z perspektywy czasu zdaję sobie teraz sprawę, że mojemu rozłamowi ze współzałożycielem można było całkowicie zapobiec. Przestaliśmy spędzać razem czas, ponieważ unikaliśmy konfliktu. Tak bardzo chciałem, żeby nam się udało i tak bardzo chciałem, żebyśmy byli świetnymi współzałożycielami (i żebyśmy utrzymywali narrację, że jesteśmy blisko i mamy dobre partnerstwo), że pominąłem ciężką pracę, która jest potrzebna, żeby nawiązać tę relację i wykonać naszą najlepszą pracę: ogarnąć konflikt i rozwiązać go. Jest to problem, który wielokrotnie dostrzegałem u założycieli, z którymi pracowałem zarówno jako doradca, jak i inwestor.
Jeśli nie spędzaliście razem czasu poza pracą, zadaj sobie pytanie, dlaczego? Jeśli widzisz, że twój współzałożyciel idzie korytarzem, czy zmieniasz kurs, aby go ominąć? Czy starasz się ograniczyć interakcje do minimum? Jeśli tak, to jest to wyraźny znak, że unikasz konfliktów, po prostu ich unikając, kropka. To po prostu nie będzie działać.
Założyciele czasami biorą drogę unikania do ekstremum. Jeden z nich powiedział mi niedawno, że postanowił rozmawiać ze swoim współzałożycielem tylko raz w miesiącu, twierdząc, że jest to jedyna słuszna droga naprzód. To był dość ekstremalny przypadek zachowania unikającego! Powiedziałem im, że muszą albo radykalnie poświęcić 10x więcej czasu na pracę nad problemami i ich rozwiązywaniem, albo przygotować się na rozłam.
Sukces współzałożycieli faktycznie obejmuje konflikt.
To ten sam scenariusz w kółko: Konflikt współzałożycieli jest zły, więc jeśli zminimalizujemy, jak często się zdarza, to jest to najlepszy możliwy przypadek. To pułapka!
Mój trener kadry kierowniczej, Cameron Yarbrough, zwraca uwagę, że jest to zazwyczaj moment, w którym pojawiają się Czterej Jeźdźcy Apokalipsy: defensywność, krytyka, pogarda i kamienowanie. Kiedy psycholog John Gottman (autor koncepcji Czterech Jeźdźców) identyfikuje te zachowania w związkach małżeńskich, jest w stanie przewidzieć porażkę związku z zadziwiającą dokładnością. To samo odnosi się do współzałożycieli.
Sukcesy współzałożycieli faktycznie obejmują konflikt i są stale w procesie jego rozwiązywania. Jeśli nie możesz się kłócić i dojść do najlepszego rozwiązania, nie wykonujesz pracy, aby faktycznie mieć prawdziwą, zdrową relację roboczą.
Musisz faktycznie pochylić się nad konfliktem i wyjść z rozwiązaniem, które ma sens, raz za razem. Jeśli zauważysz, że unikasz tego, musisz świadomie włożyć wysiłek w walkę z tym domyślnym zachowaniem.
Nie zgadzasz się na coś? Nie wychodź z pokoju, dopóki nie będziesz miał rozwiązania.
Godzina to za mało? Odwołaj weekend, wybierz się na wędrówkę i rozwiąż problem.
W takich sytuacjach nie ma nic ważniejszego niż to, abyś Ty i Twoi współzałożyciele wykonali pracę i wyszli z niej silniejsi.
Zbyt wiele konfliktów? Ustal granice
Oczywiście, ciągłe kłótnie też nie są dobre. To recepta na zrujnowany związek prędzej czy później. Kiedy założyciele są w sytuacji, w której walczą o wszystko przez cały czas, zwykle oznacza to, że ich indywidualne role nie są wystarczająco dobrze zdefiniowane. Dwóch założycieli hakerów odmawia oddania ziemi nad decyzją architektoniczną, założyciele zorientowani na produkt z podobnymi zestawami umiejętności walczą o kierunek i tak dalej.
Oto najlepszy sposób, aby sobie z tym poradzić: Zrób listę wszystkich obszarów potrzebnych dla twojego biznesu. Następnie dowiedz się, kto jest najlepszy w każdej części i przydziel do niej jedną osobę. Jeśli ktoś jest lepszy w sprzedaży, powinien być właścicielem tego. Podobnie w przypadku DevOps lub innych konkretnych zadań, które są kluczowe dla Twojego biznesu. Ta osoba jest oficjalnie właścicielem tej rzeczy. Wszyscy zgadzają się wysłuchać siebie nawzajem, kiedy pojawia się decyzja, ale kiedy właściciel podejmie decyzję, wszelkie debaty są zakończone. Wszyscy przechodzą dalej. Nie można debatować nad rzeczami bez końca, a współzałożyciele muszą być w stanie sobie ufać.
Obejmowanie konfliktu, walka fair
Jeśli jest to Twoja pierwsza firma, być może po raz pierwszy musisz podejmować decyzje na tym etapie. Co to właściwie znaczy “ogarnąć konflikt”? Czym jest uczciwa walka?
Przyjmij konflikt zamiast rezygnować z siebie. Niektórzy założyciele wiedzą, czego chcą i wiedzą, co jest słuszne, ale poddają się, zanim jeszcze rozpocznie się walka. Jeśli to brzmi jak Ty, nie czuj się z tym źle – ja też taki byłem. Zawsze ceniłem sobie harmonię w moich interakcjach z każdym, z kim pracowałem. Ale z czasem, i, ponownie, czasami w trudny sposób, nauczyłem się, że nie możesz poświęcić tego, co wiesz, że jest słuszne, aby wcześnie osiągnąć tę harmonię. Musisz walczyć. Nie przełykaj swoich słów. Jeśli masz rację, upewnij się, że zostaniesz wysłuchany.
To też nie jest agresja. Nie powinieneś przeforsowywać swojej drogi do decyzji. Najgłośniejszy w pokoju nie powinien koniecznie i automatycznie być tym, który wygrywa. Jest to unikanie konfliktu z innej strony – takie, które nie daje żadnej przestrzeni dla jakiejkolwiek konkurencyjnej idei. Możesz być pewien, że masz rację, ale w uczciwym i zrównoważonym konflikcie nie ma żadnych wad słuchania najpierw i dawania drugiej stronie do zrozumienia, że ją słyszysz.
Współzałożyciele muszą być w stanie sobie ufać.
Walka fair jest oparta na współpracy i danych. Jedną konkretną rzeczą, zanim zaczniecie pracować nad konfliktem, jest to, aby zawsze sobie przypominać: Jesteście w tej samej drużynie.
Każdy w tym pokoju chce wygrać i wszyscy chcecie, aby ta firma odniosła sukces. W ten sposób jesteś gotowy do rozmowy o problemie jako o procesie, w którym różne punkty widzenia są omawiane i bezpośrednio oceniane. Nie udaje ci się to tylko wtedy, gdy próbujesz przeskoczyć do końca, albo przez poddanie się zanim zaczniesz (rezygnacja z siebie), albo twierdząc, że masz rację, zanim ktokolwiek zdąży się odezwać.
Jednym konkretnym sposobem na zdobycie bardziej bezpośredniego doświadczenia w tym zakresie jest tak zwana grupa T, która jest techniką opracowaną dla programu Stanford GSB’s Interpersonal Dynamics, aby szkolić ludzi właśnie w tego rodzaju walce fair. Nonprofit InnerSpace regularnie je organizuje, a wielu założycieli opisuje to doświadczenie jako niezwykle cenne.
Uzyskaj pomoc
Niektórzy z was, czytając to, przejdą przez wszystkie powyższe ćwiczenia, a nawet więcej. Dla tych z was, którzy są na końcu swojej liny ze swoimi współzałożycielami, mam jedną ostatnią radę: Skorzystaj z pomocy!
Porozmawiaj ze swoimi najbardziej zaufanymi przyjaciółmi, inwestorami i mentorami. Startupy to w końcu szalone rzeczy. Próbujesz zrobić coś, czego nikt inny nie zrobił, i to może czuć się bardzo samotny, jak jesteś jedynym, który kiedykolwiek miał ten problem. Zaufaj mi, to pomaga wyjść poza swoją głowę i porozmawiać o tym, co widzisz z innymi założycielami i przyjaciółmi.
Nie bój się skorzystać z pomocy profesjonalistów. Bądź otwarty na uzyskanie profesjonalnej pomocy, zarówno indywidualnej (aby pomóc Ci zareagować na trwający konflikt), jak i grupowej (podobnie jak doradca małżeński może uratować małżeństwo). Nie mogę w wystarczającym stopniu polecić coachingu dla założycieli, zwłaszcza gdy w grę wchodzi konflikt zabijający firmę. Masz pracowników i klientów, którzy polegają na tobie, aby podjąć właściwą decyzję, a ty jesteś im to winien, aby upewnić się, że to zrobisz. Sportowcy mają trenerów i szkoleniowców, którzy pomagają im osiągnąć szczytową formę. Praca z wiedzą może być tak samo wymagająca i widziałem wielu założycieli, którzy znaleźli swoje partnerstwo uratowane w ten sposób.
Spory między założycielami są zabójcą nr 1 wczesnych startupów, ale nie musi tak być
Spory między założycielami były historycznie jednym z głównych powodów niepowodzenia startupów na najwcześniejszym możliwym etapie. Większość z nich kończy się niepowodzeniem, ponieważ konflikt (albo zbyt duży, albo zbyt mały) pozostaje nierozwiązany przez zbyt długi czas; dzięki tym narzędziom będziesz przynajmniej trochę lepiej przygotowany na taką możliwość.
Obejmij konflikt – w odpowiedniej ilości – a też przez to przejdziesz.
Dzięki mojemu trenerowi wykonawczemu, Cameronowi Yarbrough, za przeczytanie szkiców tego tekstu.
{{title}}
{{{date}}{{author}}