Mekka wyścigów hydroplanów ucichła

Slo-mo-shun IV był kluczowym graczem na scenie wyścigów motorówek w Seattle.

Podczas gdy sprzedaż łodzi i żeglarstwo jadą na solidnej fali na północno-zachodnim Pacyfiku, kultowe wyścigi hydroplanów w Seattle nie opuściły doku w ostatni weekend po raz pierwszy od 70 lat, zlikwidowane przez pandemię Covid-19.

Jednakże fascynująca historia łodzi, która wprowadziła Seattle na narodową scenę wyścigów jest nadal celebrowana w tym tygodniu, a powrót corocznego festiwalu Seafair jest już zaplanowany na przyszłe lato.

Był rok 1950, kiedy hydroplan Unlimited o nazwie Slo-mo-shun IV odpalił swój 12-cylindrowy silnik samolotu myśliwskiego Allison i zaryczał wokół jeziora Washington. Detroit było w tym czasie centrum amerykańskich wyścigów łodzi motorowych. To, że hydroplan z Seattle mógłby z powodzeniem rywalizować, a tym bardziej dominować, w Detroit wydawało się mrzonką. Tak się nie stało.

Historia Slo-mo-shun IV i jej wpływ na Seattle i scenę wyścigów motorówek jest trafnie opowiedziana przez Andrew Muntza w The Seattle Times w bieżącym wydaniu Pacific NW Magazine. Muntz, który dorastał w Seattle i obserwował jak miasto stało się wielkim centrum hydroplanów, jest redaktorem Unlimited NewsJournal, głównego źródła wiadomości o wyścigach hydroplanów Unlimited. Jest również autorem At the Ragged Edge, biografii legendarnych zawodników motorówek Gar Wood i Bill Muncey.

“Byliśmy urzeczeni łodziami”, mówi Muntz. “Uwielbialiśmy oglądać je w akcji, wyrzucające spray wysoko w powietrze i wydające gromki ryk, który zagrzechotał w oknach trzy mile dalej.”

Trzej mieszkańcy Seattle – zawodnicy klasy Limited Stan Sayers i Ted Jones, wraz z mistrzem stoczniowym Anchorem Jensenem z Jensen Motor Boat Co. – opracowali i uruchomili swoją łódź klasy Unlimited pod koniec 1949 roku i rozpoczęli jazdy próbne na jeziorze Washington.

“Złoto-brązowa łódź z czerwonymi wykończeniami przyciągnęła wiele uwagi podczas jazd próbnych na jeziorze Washington,” mówi Muntz. “Ludzie zastanawiali się nad jego kształtem – przypominającym nieco latający spodek, długi na 28 stóp i szeroki na prawie 12 stóp – ale przede wszystkim słyszeli gromki hałas silnika Allison. Byli również zdumieni pióropuszem wody, który wystrzelił 30 stóp w powietrze za nim – koguci ogon spowodowany tym, że łódź dosłownie przeleciała przez powierzchnię jeziora, a jej śmigło zagłębiło się tylko do połowy w wodę.”

Do czerwca 1950 roku Slo-mo-shun IV był gotowy rzucić wyzwanie światowemu rekordowi prędkości na prostej, ustanowionemu w 1939 roku na poziomie 141,74 mph. Slo-mo-shun osiągnął 160,3235 mph, uśrednione dla dwóch przejazdów. Aby udowodnić, że to nie był przypadek, według Muntza, Sayres poprowadził łódź do rekordu 178,497 mph dwa lata później.

Detroit zawsze było w przyszłości Slo-mo-shun. W końcu Motor City było epicentrum wyścigów łodzi motorowych, najbardziej znane z zawodów Gold Cup na rzece Detroit od czasu kiedy założyciel firmy Chris-Craft Christopher Columbus Smith zbudował łódź, która zdobyła to trofeum w 1915 roku.

Jak mówi Muntz, od czasów Smitha dno hydroplanów miało stopnie, które pozwalały łodziom przeskakiwać po powierzchni i płynąć szybciej. Członek zespołu Slo-mo-shun, Ted Jones, nadzorca w Boeing aerospace, wierzył, że prędkość może pójść o krok dalej, jeśli rufa również znajdzie się poza wodą. On i Sayres z powodzeniem przetestowali tę teorię na innej łodzi o ograniczonej klasie, a następnie włączyli ją do budowy hydroplanu Unlimited Slo-mo-Shun IV.

Detroit było teraz w zasięgu ich wzroku. Ale podczas gdy Slo-Mo-Shun była szybka na prostych trasach, pytaniem było czy będzie w stanie nawigować po bojach na torze wyścigowym. Reszta, jak to się mówi, jest historią. Slo-Mo-Shun, teraz kierowana przez Jonesa, z łatwością była najszybszą łodzią na Detroit River i została ukoronowana mistrzem 1950 Gold Cup.

Można by pomyśleć, że heroiczny powrót do Seattle trio zwycięzców Gold Cup byłby wystarczająco słodki. Ale była jeszcze większa nagroda dla fanów z ich rodzinnego miasta, takich jak Muntz, którzy oglądali ten hydroplan przelatujący przez Jezioro Waszyngtona. W tamtym czasie zwycięzca Gold Cup mógł zdecydować, gdzie odbędą się przyszłoroczne regaty. Tak, Złoty Puchar w 1951 roku po raz pierwszy odbył się na Jeziorze Waszyngtona. Seattle wkrótce stało się, i pozostaje, centrum wyścigów łodzi motorowych.

Pisze Muntz: “To miejsce w historii, oraz pasja do wyścigów łodzi w tym zakątku kraju, wyjaśnia dlaczego Slo-mo-Shun IV jest cennym artefaktem, wystawionym w Seattle’s Museum of History & Industry.”

“To nie tylko skradło grzmot światowego Motor City … dało nam świetny powód, aby wyjść na zewnątrz każdego lata na obchody Seafair, które obracają się wokół tych latających łodzi”, mówi dyrektor muzeum Leonard Garfield.

Nie ma wątpliwości, że tysiące ludzi ustawi się na brzegu, aby usłyszeć ryk łodzi ponownie w przyszłym roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.