Kiedy przedsiębiorczy młody człowiek o nazwisku James Christie otworzył swoje salony sprzedaży w Londynie w grudniu 1766 roku, jego pierwsza aukcja obejmowała majątek “zmarłego szlachcica” zawierający “dużą ilość Madery i wysokiej jakości Claret Flavour’d”. Zapisy nie odnoszą się do tego, ile te rozkosznie opisane “high Flavour’d Clarets” fetched, ale jak cała sprzedaż zrealizowane grand total £ 175, to jest pewien zakład, że gdyby Christie wiedział, że dwieście lat później, w 1985 roku, jego teraz słynny dom aukcyjny będzie sprzedać jedną butelkę wina za 105.000 funtów, lub 160.000 dolarów, może miał przechowywane z powrotem butelkę lub dwie, aby wzbogacić swoich przyszłych spadkobierców.
Ta butelka była Bordeaux, 1787 Chateau Lafite, i, zgodnie z Księgą Rekordów Guinnessa, 18 lat później nadal jest najdroższą butelką wina na świecie. Jej wspaniały wiek sam w sobie zapewniłby dobrą cenę, ale to, co dało jej specjalny krój, zwłaszcza dla amerykańskich kolekcjonerów, i zapewniło rekordową cenę, to inicjały Th.J. wyryte w kieliszku.
Butelka należała do Thomasa Jeffersona, trzeciego prezydenta Stanów Zjednoczonych i jednego z najbardziej czczonych ojców założycieli. Filozof, naukowiec i mąż stanu, arystokratyczny Jefferson był również zapalonym enofilem. Kiedy był ambasadorem we Francji, spędzał dużo czasu odwiedzając winnice w Bordeaux i Burgundii, kupując wina do własnej kolekcji i w imieniu przyjaciół w kraju. Jest on również kojarzony z dwoma innymi butelkami bardzo drogiego wina, Sherry z 1775 roku ($43,500) i najdroższym białym winem, jakie kiedykolwiek sprzedano, Chateau d’Yquem z 1787 roku ($56,588).
Oczywiście żaden z tych win są rzeczywiście do picia teraz; to jest niezwykłe dla nawet najlepszych Bordeaux trwać dłużej niż 50 lat, a 200 lat jest poza limitem każdego wina. Powab tych drogich butelek octu, i innych win tego rodzaju, jest czysto w radości zbierania, a nie konsumpcji. Lafite z 1787 roku został wyraźnie kupiony jako pamiątka po Jeffersonie, a nie jako butelka wina, i obecnie znajduje się w Forbes Collection w Nowym Jorku. Te wina są raczej jak stare znaczki, coś do zbierania, horded, ale nigdy nie używane, i nakazują tak wysokie ceny nie ze względu na ich użyteczność, ale ze względu na ich rzadkość i konsekwentnie odwołania do kolekcjonerów.
Składanie listy z najdroższych butelek wina na świecie nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Jak można porównać cenę zapłaconą za podwójne magnum – to cztery butelki – do jednej butelki? Czy oceniasz je na tej samej skali, czy też dzielisz cenę dużej butelki przez cztery, aby określić jej cenę za pojedynczą butelkę?
Więc, zamiast kompilować tabelę ligową, określiliśmy 11 oddzielnych kategorii, a następnie szukaliśmy najdroższej butelki w każdej kategorii, a całkiem interesujące wyszukiwanie okazało się być. Jedną z pierwszych rzeczy, które można zauważyć, jest to, że wszystkie wina na liście zostały sprzedane na aukcji, ponieważ, z wyjątkiem rzadkich przypadków, sprzedawca wie, że rozgłos wokół specjalnej butelki, a gorąca atmosfera konkurencyjnej licytacji, często powoduje jeszcze wyższe ceny.
Najdroższa na świecie butelka wina, które mogą być faktycznie pijany dzisiaj jest również najdroższe wino kiedykolwiek sprzedawane w Ameryce, Montrachet 1978 z Domaine de la Romanée-Conti, który został hammered dół w Sotheby’s w Nowym Jorku w 2001 roku. Partia siedmiu butelek osiągnęła cenę 167 500 dolarów, czyli 23 929 dolarów za butelkę. Jest to niezwykła cena za białe wino, nawet w elitarnym świecie kolekcjonowania win. Co się stało, że dwa zapalonych kolekcjonerów były licytacji przeciwko sobie i poniósł się, każdy odmawiając poddania się jak cena wzrosła przez stratosferę.
MichaelBroadbentMichael Broadbent, były szef działu win Christie’s, opowiada podobną historię dotyczącą sprzedaży Lafite Jeffersona. Gdy licytacja zbliżyła się do 100 000 funtów za tę wyjątkową butelkę, zmienił stopnie licytacji, czyli kwotę, o jaką wzrosły oferty. Jednym z dwóch pozostałych licytujących był MarvinShankenMarvin Shanken, wydawca Wine Spectator, i według Broadbenta, nie zauważył on zmiany, dopóki, ku swojemu oczywistemu przerażeniu, nie zdał sobie sprawy, że właśnie zaoferował zapłatę 100 000 funtów za jedną butelkę wina. Gdy siedział tam z popielatą twarzą, w wypełnionej po brzegi sali aukcyjnej zapadła cisza, a wszyscy czekali, czy drugi licytujący, Christopher Forbes, wróci do gry. W końcu to zrobił, oferując 105 000 funtów, ku wyraźnej uldze Shankena.
Ten jest dziwny przypadek z najdroższych butelek wina nigdy nie sprzedawane. W 1989 roku William Sokolin, nowojorski handlarz winem, miał butelkę Chateau Margaux 1787, również z inicjałami Jeffersona, w przesyłce od jej angielskiego właściciela. Zażądał za nią 500 000 dolarów, ale nie otrzymał żadnej oferty gotówkowej, gdy zabrał ją na kolację z Chateau Margaux w restauracji Four Seasons. (Dlaczego miałoby ono kosztować o wiele więcej niż Lafite 1787? Nie kosztowało więcej niż Lafite, tylko tyle, że Sokolin żądał 500 000 dolarów. Nie sądzę, by spodziewał się, że dostanie aż tyle i do czasu wypadku nie miał żadnych ofert. Jednakże, żądając tak wielkiej sumy, wygenerował duży rozgłos, co, jak niektórzy spekulują, było celem całego przedsięwzięcia. Dostał jednak 225.000 dolarów od firmy ubezpieczeniowej, co jak twierdzi, z pewnym uzasadnieniem, czyni go najdroższą butelką świata, nawet jeśli nigdy nie została sprzedana. Poza wszystkim innym jest to zabawna historia o bardzo drogiej butelce, jakkolwiek byśmy jej nie oceniali).
Pod koniec wieczoru szykował się do wyjścia, kiedy kelner niosący tacę z kawą potrącił butelkę, tłukąc ją. Na szczęście Sokolin był na tyle przewidujący, by ubezpieczyć swoje cenne wino i podzielił się z właścicielem kwotą 225 000 dolarów, co czyni tę butelkę najdroższą rozbitą butelką wina na świecie. Historia nie mówi nam, co stało się z nieszczęsnym kelnerem.
Wszystkie te wina mają wspólną cechę, czy jest to niepijalne 1787 Lafite lub wybitnie pijalne 1945 Mouton, i co sprawia, że dowodzą tak astronomicznych cen, jest ich wartość deficytowa.
Świat wydaje się mieć coraz większy apetyt na zbieranie niezwykłych starych rzeczy, czy to kart bejsbolowych, mebli z lat 50-tych czy pamiątek po pociągach parowych, i to naturalne, że rzadkie wina podlegają tej samej manii zbierania.
Teraz, gdy coraz więcej ludzi odkrywa przyjemności picia wina, zwłaszcza nowobogaccy z Chin i Azji Wschodniej, ceny wszystkich szlachetnych win będą nadal rosły i będzie to tylko kwestią czasu, zanim butelka pana Jeffersona, i kilka innych z naszej listy, zobaczą ich formalnie oszałamiające ceny przekroczone jako coraz bogatsi i coraz bardziej zdeterminowani kolekcjonerzy rywalizują o tę jedną, obowiązkową butelkę wina.
Kliknij tutaj, aby obejrzeć pokaz slajdów.