Pewnego dnia pojechałem rowerem na plażę. To na tyle daleko, że zazwyczaj jeżdżę samochodem, ale w ramach promowania dystansu społecznego, miasto Portland w stanie Oregon postanowiło zamknąć swoje najpopularniejsze parki dla ruchu samochodowego.
OK, powinienem wyjaśnić. Pojechałem na rowerze na plażę. (Tak, technicznie rzecz biorąc, rower elektryczny jest pojazdem mechanicznym, ale przynajmniej nie potrzebuję miejsca parkingowego)? Pedałowałem na nowym, lekkim rowerze elektrycznym Specialized, Vado SL, i jest to obecnie mój wymarzony rumak z wyboru. Jest drogi, ale lekki, mocny i zwrotny – świetny dla każdego, kto obecnie pokonuje o wiele więcej mil na rowerze niż normalnie.
Aby dostać się na plażę, mknąłem przez ścieżki rowerowe, podążałem za namalowanymi strzałkami przez dziwne, skomplikowane przejście dla pieszych i przeleciałem przez most, który kołysał się wysoko nad bagnem. Nabrałem prędkości na utwardzonej ścieżce na trasie dla ciężarówek i śmiałem się, gdy wyprzedzałem poważnych rowerzystów w obcisłych koszulkach. Plaża była cudownie pusta. Popatrzyłem na nią przez chwilę, po czym wskoczyłem na ebike’a i ruszyłem do domu.
Dlaczego miałbyś wybrać drogi rower wysokiej klasy producenta rowerów, takiego jak Specialized, zamiast bardziej przystępnego cenowo roweru zaprojektowanego przez startup lub inżyniera oprogramowania? Cóż, Specialized buduje rowery od 1981 roku. Mają duże doświadczenie z rowerami i rowerzystami, więc nie byłem zaskoczony, że Vado SL jest jednym z najprzyjemniejszych rowerów, na jakich jeździłem.
Wielka część tej miłości może wynikać z osobistych preferencji. Vado SL ma ramę hybrydową, która jest dokładnie taka sama jak rama pierwszego roweru, na którym jeździłem. Ma typową ramę roweru szosowego, ale mocniejszą, z nieco większymi kołami i płaską kierownicą dla bardziej stabilnego chwytu. Jest to niesamowicie wszechstronny styl ramy. Możesz szybko i wygodnie przejechać z chodnika na szuter, a płaska kierownica znacznie ułatwia kierowanie. To niedoceniany czynnik w rowerach miejskich, ponieważ często zdarza mi się omijać słupy telefoniczne, które wyskakują znikąd.
SL oznacza “superlekki” i taki właśnie jest. Mam 5’2″ i jeździłem na małej ramie, która waży 33 funty – tylko kilka funtów więcej niż mój stalowy rower górski. W przeciwieństwie do większości rowerów elektrycznych, jest wystarczająco lekki, aby zawiesić go na hakach w mojej szopie, wnieść na górę lub przejechać przez bramę. Ułatwia to również manewrowanie nim.
Posiada on również ukrytą sprężynę amortyzującą, która przejmuje siłę wszelkich wstrząsów i amortyzuje rowerzystę na nierównym terenie. Większość rowerów szosowych nie ma zawieszenia. Rowery górskie zazwyczaj mają, ale to sprawia, że są dużo cięższe. Specialized poszedł na kompromis, ukrywając 20 milimetrów zawieszenia w główce ramy roweru, pod kierownicą.