Rodzice Armstronga reagują podczas startu Apollo 11 w 1969 r.

Około godziny po starcie Apollo 11 16 lipca 1969 r. Stephen i Viola Armstrongowie wyszli z domu w Wapakoneta w Ohio, aby zwrócić się do zgromadzonych na trawniku członków mediów.

“Byłem tak wdzięczny za takie piękne, piękne uruchomienie”, Viola powiedział, zgodnie z 17 lipca historia w The Journal Gazette.

ich syn, astronauta Neil Armstrong, był dowódcą Apollo 11. On został dołączony przez Michael Collins i Edwin “Buzz” Aldrin Jr. w tym liftoff z Cape Kennedy na Florida.

Dumni rodzice oglądali uruchomienie wewnątrz ich domu z kilkoma członkami rodziny, przedstawiciel NASA, pastor i reporter z magazynu Life. Reszta mediów został zdegradowany do trawnika obok sąsiadów i innych zwolenników machając Armstrong pennants.

Wapakoneta, na południe od Limy, był wypełniony flagami z okazji uruchomienia i jego rodzimego syna. Czerwony, biały i niebieski transparent powiewający nad główną ulicą czytał “God Speed Neil.”

Gdy Neil Armstrong stał się pierwszym człowiekiem, który postawił krok na Księżycu 20 lipca, tłum na zewnątrz domu jego rodziców wzrosła.

Członkowie mediów – w tym Journal Gazette reporter Dell Ford i fotograf John Sorensen – miał siedzibę w garażu Armstrongs, niektóre z nich z tak daleko, jak Włochy. Telewizor został przeniesiony na trawnik, a sąsiedzi zebrali się wokół, aby być świadkami “jeden mały krok”, który uczynił historię 50 lat temu w tym tygodniu.

Po późnej nocy moonwalk, Neil Armstrong rodzice mówili do mediów na zewnątrz ich domu o 1:30 a.m.

Viola powiedziała, że wierzyła, że cytat jej syna (“Jeden mały krok dla człowieka, jeden wielki skok dla ludzkości”) był “odpowiedni,” a ona była pewna, że był zachwycony jego experience.

Stephen powiedział, że mógł powiedzieć, że to był “ten sam stary Neil” biorąc ten historyczny krok. Tak właśnie Neil zawsze podpisywał listy i kartki do swoich rodziców, wyjaśnił – “ten sam stary Neil.”

Armstrongowie zostali zapytani, czy kiedykolwiek w najśmielszych snach wyobrażali sobie, że ich syn stworzy taką historię.

“Nie. Nie. Nie”, powiedziała Viola, powoli potrząsając głową.

“Nawet gdybyśmy mieli koszmar!” dodał Stephen.

History Journal ukazuje się co miesiąc w druku z dodatkowymi pozycjami co tydzień na stronie internetowej The Journal Gazette. Aby skomentować artykuły lub zasugerować daty i tematy, skontaktuj się z Corey McMaken pod 461-8475 lub [email protected].

Następujące historie ukazały się w The Journal Gazette:

“Wapak Colored Red, White And Blue For Neil,” Dell Ford (17 lipca 1969)

WAPAKONETA, Ohio – To liczące 7000 mieszkańców miasteczko Auglaize County jest zabarwione na czerwono, biało i niebiesko i będzie do 24 lipca. Może dłużej.

Powód patriotycznego odcienia, jaki miasto przybrało w postaci amerykańskich i stanowych flag Ohio, banerów i proporczyków można podsumować: Neil Alden Armstrong.

Ale mieszkał tu tylko przez krótki czas, cywilny astronauta i dowódca misji księżycowej Apollo 11 nazywa Wapakoneta domem i jest to stałe miejsce zamieszkania jego rodziców, Pan i Pani Stephen Armstrong od 1944 roku. Jest to również miejsce, gdzie rozpoczął swój “lot” szkolenia i w 1946 roku, w wieku 16 lat, zdobył licencję pilota.

Ponieważ jest rodzimym synem (urodził się na farmie swoich dziadków w pobliżu Wapak, ale mieszkał w kilku miastach Ohio podczas dorastania) i ponieważ National Aeronautic and Space Administration stuknął go, aby być pierwszym człowiekiem, który twardo stąpał po Księżycu, Wapakonetans mają wszelkie prawo do popiersia ich przyciski w pokazie podziwu.

Domy bez co najmniej jednej flagi na wyświetlaczu są w mniejszości. Wiele wyświetlać flagi i Neil Armstrong pennants.

Dom przy 912 Neil Armstrong Drive nie jest wyjątkiem. To jest dom jego matki i ojca, który jest asystent dyrektora higieny psychicznej i korekty dla stanu Ohio.

Przedstawiciele mediów informacyjnych rozpoczął gromadzenie na dobrze przycięty trawnik podmiejskiej cegły i ramki domu rodziców astronauty na 5 rano, dobrze przed Środa zaplanowane 9:32 rano Apollo launch.

Szkoda, że krótko przed wybuchem, który wysłałby Neil i kolegów astronautów Edwin Aldrin Jr i Michael Collins do ognistego liftoff z Cape Kennedy, dziennikarze zostali dołączeni przez tłum sąsiadów Armstrongs “. Dzieci machały proporczykami Armstronga, dorośli czekali z aparatami fotograficznymi.

Czekał na Stephena i Violę i miejmy nadzieję, że zdjęcie ojca i matki pierwszego człowieka, który miał chodzić po planecie innej niż ziemia.

Armstrongs, uśmiechnięci i oczywiście z ulgą, że pierwsze niebezpieczne chwile długiej podróży dobiegły końca, wyszli z domu o 10:30. To był pierwszy z dwóch krótkich zaplanowanych “wywiadów” w pierwszym dniu Apollo 11.

Opowiadając o swoich myślach i emocjach podczas startu, pani Armstrong powiedziała: “To był stan dziękczynienia. Byłam tak wdzięczna za tak piękny, piękny start. Tak,” przyznała, “miałam guzek w gardle,” i, wyrzucając ręce w powietrze, dodała, “kiedy cały ten płomień wystrzelił w górę!”

Ojciec Neila, który powiedział, że miał “lepszą noc ostatniej nocy (przed dniem startu) niż ostatnie cztery lub pięć nocy, ponieważ przyzwyczaiłem się do myśli, że wszystko zostało zrobione,” wyjaśnił, że brał “bardzo potrzebne wakacje i zostanie w domu, dopóki to się nie skończy.” Zauważył, że nie było żadnych środków nasennych dla niego “bo dają mi ból głowy i nie chcę, że.”

Their ostatnia komunikacja z Neil, Armstrongs powiedział, był przez telefon poniedziałek. “Rozmawialiśmy z wszystkich dzieci (syn Dean, który mieszka w Anderson, Ind., i córka June, który czyni jej dom w Wisconsin) i tych na Przylądku i powiedzieli,” Pani Armstrong związane, “że wszystko było w porządku.”

Później, NASA przedstawiciel Tom Andrews, który przyszedł z Huntsville, Ala., aby pomóc mediów informacyjnych w ich Wapakoneta zasięg, dodał ciekawy bok rozmowy telefonicznej pani Armstrong z Neilem. “Powiedziała mu,” powiedział, “że na jego następnej wizyty w domu będzie miała pierogi z jabłkami, bo wtedy nie będzie już musiał liczyć kalorie.”

Na drugim, bardziej spokojnym popołudniowej konferencji prasowej (również na zewnątrz domu, ponieważ magazyn Life ma wyłączne “wewnątrz” przywileje), pani Armstrong wyjaśnił, że nie dała jej syn żadnego memento wziąć na Księżyc i przynieść z powrotem dla niej. “Mają, “powiedziała, “zbyt wiele rzeczy, które MUSZĄ wziąć.”

Pytany, czy myślał, że jego syn, wiem, jak nieśmiały, poważny człowiek, będzie wyświetlanie żadnego humoru na tej wycieczce, pan Armstrong powiedział “Mam nadzieję, że robi otworzyć się i być jego prawdziwe ja.”

Jeden reporter zauważył człowiek, który był na Księżycu może mieć prawie każdą pracę dla prosząc i zastanawiał się, czy Neil kiedykolwiek wyraził i zainteresowanie polityką. “Nie!” jego ojciec boomed. “Byłem na obrzeżach polityki przez całe moje życie i jestem pewien, że mógłby znaleźć coś lepszego niż to”. Powiedział, że jego syn chciałby “uczyć na poziomie uniwersytetu lub college’u i prowadzić badania”, kiedy opuści program kosmiczny.

Both Armstrongs powiedział, że latali w samolotach z ich synem, ona przy jednej okazji, a on “dwa lub trzy razy. Czułem się pewnie, ale nie, nie chciałbym iść na Księżyc z nim – nie byłbym kompetentny.”

Although pani Armstrong nie ma pojęcia, kiedy ona może mieć pierogi z jabłkami gotowy, ona lamentuje “Neil nie dostać się do domu blisko dość”. Jego ostatnia wizyta w Wapakoneta, jego ojciec wyjaśnił, był 12 kwietnia “na pogrzeb dziadka.”

Neil babcia, pani William Krospeter, który nadal mieszka na farmie, gdzie się urodził, był jednym z niewielu osób z panem i panią Armstrong podczas porannego startu. Oprócz reportera Life, obejmowały one Rev. Herman Weber, pastor St Paul’s United Church of Christ; pani Armstrong kuzynka, pani Rose Benzig, i Andrews. Kilka zastępców szeryfa również zostały dopuszczone do wejścia i wyjścia.

Kościół Chrystusa, kościół Armstrongs, jest jednym z dwóch sponsorujących 24-godzinne czuwania modlitewne podczas misji Apollo. Kościół katolicki św. Józefa również wezwał swoich parafian do “asystowania podczas mszy za powodzenie tego niesamowitego przedsięwzięcia i bezpieczeństwo całej załogi.”

Wapakoneta wyraźnie jest terytorium Neila Armstronga. Znaki limitu miasta witają cię w “Hometown of Neil Armstrong, First Civilian Astronaut.” Zostały one umieszczone tam po jego pierwszej misji na pokładzie Gemini 8. Są wszelkie powody, aby sądzić, że po sukcesie misji Apollo, znaki mogą zostać zmienione, aby zawierać jakieś odniesienie do pierwszego człowieka na księżycu.

W międzyczasie, czerwony, biały i niebieski baner powiewający nad główną ulicą niesie najważniejszą wiadomość ze wszystkich. Brzmi on, po prostu, God Speed Neil.

“Hometown Astronomer Offered Neil First View of Heavens”, Dell Ford (17 lipca 1969)

WAPAKONETA, Ohio – Rezydencja Zintów na Pearl Street jest kolejną strukturą posiadającą sporych rozmiarów ganek (z huśtawką) i drzewa, które zapewniają wystarczającą ilość cienia na frontowym trawniku.

Ale to nie ganek czy drzewa cieniujące czynią ten dom wyjątkowym w Wapakoneta. To sam Jacob Zint i to, co zbudował z tyłu, odróżnia tę rezydencję od innych w mieście liczącym 7000 mieszkańców.

Trzydzieści lat temu, Jake położył ostatnie szlify na swoim własnym obserwatorium, drewnianej konstrukcji mieszczącej teleskop, który, jak wyjaśnił, przechodzi od 65 mocy do 260 mocy.

To właśnie przez ten teleskop Neil Armstrong, dowódca misji księżycowej Apollo 11 i człowiek, który jako pierwszy postawił stopę na planecie innej niż Ziemia, uzyskał swój pierwszy prawdziwy widok nieba.

To właśnie w 1946 roku Armstrong, obecnie 38-letni, złożył swoją pierwszą wizytę w obserwatorium Zint.

Jak wspomina Jake, była to “noc deszczu meteorytów i prawdopodobnie miałem 80 do 100 osób na terenie”. W tę szczególną noc i kilka następnych razy młody Armstrong przyszedł do obserwatorium, był, Jake powiedział, “tylko część grupy i nie znaczy wiele do mnie.”

Później jednak, astronauta-to-be wrócił sam. “Neil”, powiedział miękko mówiący Zint, “był nieśmiałym chłopcem. To była jego matka, która poczyniła przygotowania dla niego, aby przyjść i spojrzeć. Zobaczyłbym ją na ulicy lub zadzwoniłaby i zapytała, czy Neil mógłby przyjść do obserwatorium. Cieszę się teraz,” uśmiechnął się, “Powiedziałem tak.”

Although powiedział, że nigdy nie poznał Armstronga społecznie, Zint uważa, że zapoznał się z nim naukowo “kiedy wrócił do domu z Purdue University na wakacje. Był dość ciasny usta, ale na jego ostatniej wizyty – jesień 1953 – został około godziny i rozmawiał po obserwowaliśmy przez kilka godzin.” Podczas obserwacji, Zint wyjaśnił, “Neil’s mind always was on what he was seeing, not talking.”

When they did talk, it usually was about the moon – what it might be made of, whether there was life there. “Doszliśmy do wniosku,” powiedział Zint, “że Mars może podtrzymywać jakiś rodzaj życia.”

Zint, który wziął dzień urlopu od pracy jako kreślarz w Westinghouse w Limie, Ohio, aby obejrzeć start Apollo w telewizji, (“Oszczędzam dzień na takie niezwykłe rzeczy”, wyjaśnił) zauważył, że jego obserwatorium miało “30 lat w Dzień Pamięci. Zacząłem je budować w piwnicy w zimie i zostało ukończone w następny Dzień Pamięci. Był to wolny dzień, więc mogliśmy wszyscy razem nad nim pracować”. The “my” included his brothers Bob and Eugene, sister Mary Catherine “and an old friend named Wendell Spear.”

In addition to drawing the plans for the observatory, which took six months to build from his own design, the amateur astronomer also “made the telescope (which at 260 power brought the moon to within 900 miles of Neil’s eye), ground the mirror and everything.” Teleskop, ukończony w 1936 roku, również był około sześciu miesięcy w tworzeniu.

Jak widzi to Zint, jego zainteresowanie i miłość do nauk geofizycznych “sięga tak daleko, jak tylko mogę sobie przypomnieć. Wierzę, że się z tym urodziłem.”

Zaskakująco, jego zainteresowania nie zaczynają się i nie kończą na astronomii. Jest również meteorologiem amatorem i sejsmologiem.

Komentując to ostatnie, powiedział, że ma “trzy sejsmografy działające w tej chwili. Są one w zasadzie dostrojone do bardzo odległych trzęsień ziemi – ja nasłuchuję Japonii. Trzęsienie ziemi na Alasce (27 marca 1964 r.) było największym zarejestrowanym trzęsieniem ziemi w historii Ameryki Północnej. Gdybym nie miał osłon bocznych,” powiedział, “igły całkowicie oderwałyby się od bębnów nagrywających.”

Mimo, że jest człowiekiem o wielu zainteresowaniach, wszystko, ale to wszystko w tym momencie schodzi na dalszy plan wobec obserwacji Księżyca dla przyjaciela.

W noc zaplanowanego spaceru Armstronga po Księżycu, Zint powiedział, “Księżyc będzie zachodził krótko po 22:00. Wezmę wczesny strzał na niego przez teleskop w nadziei, że może zobaczę Apollo 11.” On przyznaje, że jego szanse “są bardzo małe.”

W międzyczasie, zaczyna swoje wakacje sobota i jest zdeterminowany, aby nie iść spać niedziela “aż rzeczy są w torbie. Nie,” powtórzył, “dopóki nie będę pewny, że wszystko jest w porządku.”

“Local Men on Hornet” (17 lipca 1969)

Trzech mężczyzn z Fort Wayne stacjonuje na pokładzie lotniskowca USS Hornet, głównego statku odzyskiwania dla misji Apollo 11.

Są to Seaman Apprentice Neil E. Stummer, syn pani Marilyn P. Stummer, … Strażak David M. Lough, syn pana i pani Donald T. Lough, … i Strażak Richard J. Burr, syn pana i pani George H. Burr… .

“Officials Proclaim ‘Lunar’ Holiday; Others May Follow”, Gary Partain (17 lipca 1969)

Mayor Harold S. Zeis ogłosił poniedziałek świętem dla pracowników cywilnych miasta i miejskich zakładów użyteczności publicznej oraz wezwał do bicia dzwonów i wywieszenia flag, gdy dwóch członków załogi Apollo 11 wejdzie na Księżyc.

Komisarze hrabstwa dołączyli do burmistrza w jego obserwacji święta ogłoszonego w kraju przez prezydenta Nixona i zadeklarowali, że sąd będzie zamknięty z wyjątkiem czterech sądów.

Dzięki zajętym kalendarzom sądowym na poniedziałek, wątpliwe jest, aby sądy mogły być zamknięte w celu obserwacji historycznej okazji.

Burmistrz Zeis złożył swoją proklamację ostatniej nocy, krótko po tym, jak ogłoszenie prezydenckie zostało wydane.

Powiedział: “W odpowiedzi na prośbę Nixona, dla być może największego osiągnięcia naukowego, jakie kiedykolwiek znał świat, miasto cywilne i biura City Utility będą zamknięte przez cały poniedziałek.”Zgodził się, że obywatele powinni uczestniczyć w obchodach święta przez bicie dzwonów i wywieszanie flag po wylądowaniu na Księżycu.

Jeśli chodzi o zamknięcie Regionalnego Kampusu Indiana-Purdue, dziekan Indiana University, dr Ralph Broyles, skontaktował się z urzędnikami Bloomington, aby sprawdzić, czy szkoła będzie zamknięta.

Decyzja zarówno urzędników Purdue w Lafayette, jak i urzędników Indiany w Bloomington spodziewana jest jutro.

Nieoficjalnie oczekuje się, że szkoły odpowiedzą na proklamację prezydenta.

Dokładnie to, jaki kurs przyjmą lokalne zakłady przemysłowe, jest kwestią domysłów, ale prezes Izby Handlowej w Fort Wayne, Donnelly P. McDonald, powiedział, że jeśli jedna branża powinna ogłosić ten dzień świętem, inne prawdopodobnie pójdą w jej ślady.

Oczywiście, niektóre zakłady przemysłowe nie będą w stanie zamknąć fabryk, które działają w systemie 24-godzinnym.

Jak powiedział jeden z dyrektorów, gdyby święto zostało ogłoszone przez jego firmę, pracownicy nadal byliby zobowiązani do pracy w działach maszyn ciężkich.

Downtown stores nie miały jeszcze okazji spotkać się i przedyskutować zamknięcia sklepów detalicznych.

Wczoraj wieczorem, prezes Fort Wayne Downtown Association, Robert Hunter, próbował przeprowadzić szybką kwerendę wiodących sprzedawców detalicznych w mieście, aby określić ich poparcie dla świątecznego poniedziałku.

Powiedział, że nie był w stanie określić nastrojów w tak krótkim czasie, ale zaznaczył, że sprawa zostanie wzięta pod uwagę.

“Neil’s Parents Proud”, Dell Ford (22 lipca 1969)

WAPAKONETA, Ohio – Mógł powiedzieć, że to “ten sam stary Neil.”

Taka była ocena ojca astronauty Neila A. Armstrong ojciec jak on oglądał i słuchał jego syna podejmowania historii późno niedziela noc jako pierwszy człowiek, aby ustawić stopę na mood.

Później, Stephen Armstrong, który z żoną Violą i bliski krąg przyjaciół obserwował Neil i kolega Astronauta Edwin E. “Buzz” Aldrin Jr. iść o ich działalności księżyc przez telewizję z ich domu tutaj, wyjaśnił “sam stary Neil” phrase.

“Kiedy pisze do nas list,” oczywiście dumny ojciec przypomniał, “on zawsze podpisuje go ‘sam stary Neil. Jeśli jest to list, długi lub krótki, albo kartka – kiedy wysyła cokolwiek do mamy i taty, tak właśnie to podpisuje.”

Wśród żadnej z matek nie było wątpliwości, że lądowanie na Księżycu było najbardziej napiętym momentem w epickiej podróży Apollo 11. Jak pan Armstrong umieścić to, “było tak wiele niewiadomych”. W odniesieniu do poniedziałkowego popołudniowego startu Orła z Księżyca i ewentualnego połączenia ze statkiem macierzystym Columbia, wykrzyknik pani Armstrong brzmiał: “O świetnie! Wracają do domu!”. Jej mąż następnie z “Tak, są one na zjeździe teraz!”

The Armstrongs, których adres jest, odpowiednio dość 912 Neil Armstrong Drive, wykonane krótkie pojawienie się przed prasą w 1:30 rano poniedziałek – po Armstrong i Aldrin zakończył ich moon walk.

Matka astronauta, sądząc po tym, co widziała i słyszała w telewizji, powiedziała, że była pewna, Neil był “zadowolony, łaskotany i podekscytowany”. Chociaż nie była w stanie zacytować dokładnie słowa jej syna, jak po raz pierwszy postawił stopę na powierzchni Księżyca (“Jeden mały krok dla człowieka, jeden wielki skok dla ludzkości”), ona określona wiadomość “odpowiednie.”

Pytany, czy w najśmielszych snach ona kiedykolwiek wyobraził sobie, że jej syn będzie zrobić taką historię, pani Armstrong powiedział powoli, “Nie. Nie. Nie.” Na co jej mąż dodał: “Nawet gdybyśmy mieli koszmar!”

Komentując rosyjską bezzałogową Łunę 15, Stephen Armstrong wyraził opinię, że “to wszystko było bezapelacyjne. Myślę, że to trochę niesprawiedliwe” – powiedział – “bo przecież to był bezzałogowy sprzęt, a my mamy tam ludzi.”

Podczas gdy pani Armstrong nie miała “żadnych uwag” na temat Łuny 15, z dumą powiedziała, że wierzy, iż Apollo 11 “zbliży nas do siebie. It will show we’re a small world after all.”

Eager to see every moment of the trip that took their son 240,000 miles from earth (they also taped the TV presentation), the Armstrongs did not retire until about 5 a.m. Monday. Nie były w górę ponownie na 7 a.m.

Mr. Armstrong opuścił dom krótko przed południem do udziału w spotkaniu Rotary Club jako gość Charles Brading którego ojciec, Richard, jest właścicielem apteki, gdzie Neil pracował jako nastolatek. Obejrzał film NASA o swoim synu, otrzymał owację na stojąco od Rotarian, ale nie wygłosił przemówienia. “Oni wiedzieli lepiej,” on grinned, “niż prosić mnie.”

On nie wrócił do domu z pustymi rękami spotkania. on dostał naklejkę zderzak (uprzejmość Optimist panie) który w śmiałym pomarańczowym i niebieskim liternictwo głosi “Wapakoneta, Ohio, Hometown of Astronaut Neil Armstrong First Man to Step On The Moon.”

(Do poniedziałkowego popołudnia, Komitet Izby Handlowej kierowany przez Charlesa Bradinga dokonał tymczasowych uzupełnień znaków granicznych miasta: First Man On The Moon – co idzie z Wapakoneta Hometown of Neil Armstrong First Civilian Astronaut.)

W środku poniedziałkowego popołudnia, Mr. Armstrong szczęśliwy i zrelaksowany, wyszedł do swojego garażu (który, od początku podróży Apollo 11, służył jako siedziba prasowa dla przedstawicieli wiadomości z tak daleko, jak Francja i Włochy), aby ogłosić, że o 7:45 p.m. Ohio’s Gov. James A. Rhodes będzie przybycie na Neil A. Armstrong Airport jakieś sześć mil od Wapakoneta. Ktoś zapytał, czy prezydent Nixon wysłał żadnych wiadomości, a on odpowiedział: “Nie, ale jesteśmy powiedział przez Izbę Handlową mają nadzieję mieć go tutaj na Neil Armstrong Day.”

Neil Armstrong Day stanie się tutaj, ale nikt nie wie na pewno tylko kiedy to będzie. W międzyczasie, Armstrongs będzie zobaczyć syna na konferencji prasowej po misji w Houston. To oczywiście nie nastąpi do czasu, gdy zakończy się okres kwarantanny dla Apollonautów.

W ubiegłą środę, w dniu startu Apollo 11, ojciec dowódcy misji zauważył, że leciał w samolocie z Neilem dwa lub trzy razy i czuł się pewnie. Powiedział wtedy, że nie chciałby iść z nim na Księżyc, “bo nie byłbym kompetentny”. Poniedziałek, po Eagle dokonał jego bezpieczny odlot z Księżyca, Pan Armstrong ponownie został zapytany, czy chciałby iść na Księżyc z Neilem. On potrząsnął głową powoli. “Znasz tę historię” – zaśmiał się. “Wziąłem go na jego pierwszą podróż samolotem i był przerażony na śmierć.”

Mrs. Armstrong, jej mąż powiedział, robi zachować scrapbooks na przygód wyczynów Wapakoneta najsłynniejszego rodzimego syna. “Gemini 8 (na którym Neil dokonał swojej pierwszej podróży kosmicznej) jest zakończona,” powiedział. “Robimy scrapbooki dla Ricky’ego i Marka, chłopców Neila, a jeśli mamy jakieś dodatkowe, robimy je dla naszej córki i syna, June i Dean. Następnie, jeśli jest coś w lewo, trzymamy jeden dla starego człowieka i kobiety.” Pani Armstrong, powiedział, “spędził całą ostatnią zimę pracy na scrapbooks.”

Nie ma wątpliwości. The Armstrongs teraz będzie wystarczająco dużo, aby wypełnić ładunek samochodu scrapbooks. Być może nawet książka historyczna lub dwa.

“Newsmen of World Camp at Armstrongs”, Dell Ford (22 lipca 1969)

WAPAKONETA, Ohio – Przybyli z Columbus, Cleveland, Cincinnati, Dayton, Akron, Springfield, Toledo, Lima. Z Pittsburgha, Detroit, Nowego Jorku. Z Toronto, Londyn, Paryż, Mediolan.

Newsmen z ołówkami, mikrofony, aparaty fotograficzne.

Aby uchwycić słowa i reakcje pana i pani Stephen Armstrong i zapisać je w historii po wsze czasy – wraz z działaniami i słowami ich syna, Neil Armstrong, dowódca lotu księżycowego Apollo 11 i pierwszy człowiek, który postawił stopę na Księżycu.

Wśród dziesiątków newsmenów, którzy dosłownie obozowali w garażu Armstronga podczas ekscytujących momentów niedzielnego spaceru księżycowego był Guiseppe Josca z Rzymu, korespondent Corriere Della Sera z Milan.

Josca, którego papier ma nakład 800,000 i personel 250 (“200 w siedzibie głównej w Mediolanie i 50 takich jak ja – korespondent”) był na Przylądku Kennedy’ego do Apollo 11 uruchomienia w ostatnią środę. Stamtąd udał się do Houston i, szukając smaku małego miasta, z Houston do Wapakoneta.

“Co lepsze małe miasto”, pomyślał, “niż ten, gdzie mieszkają rodzice astronauty. I think it’s a beautiful town.”

Explaining his English “rally is much better when I’ve had a little sleep,” Josca said, “European newspapers can’t get enough of your space program. Chcą więcej i więcej i więcej. Wierzę, że publikują na ten temat więcej niż wasze gazety.”

A newspaperman for 10 years, he said he previously worked for television. I choć uważa, że telewizja jest dość efektowna, to “jest coś takiego w gazecie”. Wskazując na swój notatnik, dodał: “To jest bardziej solidne.”

Josca, który przypuszcza, że jego następny przydział zabierze go do Honolulu “na Apollo splashdown”, widział swój pierwszy start kosmiczny z Przylądka w zeszłą środę. Widział starty księżycowe w telewizji, ale w jego opinii, to nie może się równać z byciem obecnym i zobaczeniem tego na własne oczy.

Korespondent Corriere był pod takim wrażeniem, że z tej okazji “założyłem garnitur, wiesz, i krawat. Wydawało się to właściwe. Było bardzo gorąco i większość ludzi nosiła szorty, ubrania sportowe, ale krawat wydawał się bardziej odpowiedni.”

Przygody Stanów Zjednoczonych w kosmosie to tylko jedna z dziedzin poruszanych w tym kraju przez Josca. Był on blisko wiadomości rasowych, podróżując do obszarów zamieszek w Watts i Detroit. Był też w Selmie, Ala. na tamtejszym marszu i spędził sporo czasu z Dr. Martinem Lutherem Kingiem. Chociaż był w Nowym Jorku, kiedy dr Kin został zamordowany w Memphis, udał się do miasta Tennessee wkrótce po zabójstwie. Nasza scena polityczna również znalazła się pod obserwacją włoskiego korespondenta. był w Chicago na konwencji Demokratów w 1968 roku.

Podróżując głównie drogą lotniczą z miasta do miasta, Josca stał się częścią amerykańskiego schematu ruchu. W rzeczywistości, ostatni etap lotu z Houston umieścił go w Columbus w stanie Ohio, gdzie wypożyczył samochód i pojechał do Wapakoneta.

W porównaniu z ruchem samochodowym we Włoszech, powiedział, że prowadzenie samochodu w Stanach Zjednoczonych jest niczym.

Po pierwsze, uśmiechnął się, wszyscy we Włoszech myślą, że jest Mario Andretti. A po drugie, ulice są tak wąskie, bo wszystko – wyjaśnia – jest historyczne i nie można tego dotykać.”

Jak powiedział Josca, europejskie gazety pochłaniają wiadomości o amerykańskim programie kosmicznym. Dla jednej małej części tej historii, przyjechał tutaj. Podobnie jak Paryż, Londyn, Toronto, Nowy Jork, Pittsburgh. Do drzwi Armstrongów.

Wapakoneta może już nigdy nie być taka sama.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.