Rozkwitaj tam, gdzie jesteś zasadzony

Program D-7796

Ciekawe, czy wiesz, gdzie to można znaleźć w Biblii: Rozkwitaj tam, gdzie jesteś zasadzony. Czy jest to w Psalmach? A może Jezus to powiedział? Czy wiecie? Cóż, prawda jest taka, że nie znajdziecie tej dokładnej frazy w Biblii, ale znajdziecie zasadę, której ona uczy, bardzo wyraźnie podaną w Piśmie Świętym.

Gdy Apostoł Paweł powiedział, że powinniśmy nauczyć się być zadowoleni bez względu na okoliczności, w jakich się znajdujemy, mówił: “Rozkwitaj tam, gdzie jesteś zasadzony.” Kiedy Jezus powiedział, żeby nie martwić się o jutro, bo jutro samo o siebie zadba, mówił: “Rozkwitaj tam, gdzie jesteś zasadzony”. Pisząc do chrześcijan z Koryntu, Paweł powiedział: “Niemniej jednak, każdy powinien żyć jako wierzący w jakiejkolwiek sytuacji, którą Pan mu wyznaczył, tak jak Bóg go powołał” (1 Kor 7:17). Napominał on tych nowych wierzących, aby rozkwitali tam, gdzie zostali zasadzeni.

Ostatnio miałem okazję rozmawiać z seniorką, Betty, w wieku 80 lat, która rozkwita tam, gdzie została zasadzona. Betty jest wdową, mamą trójki dorosłych dzieci i mnóstwa wnuków. Jest miłośniczką Jezusa od dawien dawna i na tym etapie swojego życia znajduje kreatywne sposoby, by dotrzeć do innych z miłością Jezusa.

Mąż Betty zmarł po bardzo długiej chorobie, w której była jego główną opiekunką, więc spędziła wiele lat po prostu troszcząc się o jego potrzeby. Teraz, kiedy mieszka sama i nadal prowadzi samochód, znalazła sposób, aby nadal dzielić się miłością Jezusa z innymi. Codziennie chodzi do sklepu spożywczego. Powiedziała: “W ten sposób nie mam ciężkich toreb do noszenia, jeżeli każdego dnia kupuję tylko kilka rzeczy. Potem po prostu idę w górę i w dół alejki sklepowej, aby zobaczyć, kogo Bóg stawia na mojej drodze tego dnia.”

Betty wykorzystuje swoje codzienne wycieczki do sklepu spożywczego jako sposób na poznawanie ludzi, oferowanie zachęty, modlenie się za ludzi i dawanie im do zrozumienia, że Jezus ich kocha. Prawie każdego dnia ma okazję, by porozmawiać z kimś – najczęściej z nieznajomymi – i po prostu ofiarować im chwilę troski i opieki. Ma wiele opowieści o ludziach, których spotkała w ten sposób i o tym, jak bardzo jest błogosławiona, że ma taką posługę.

Betty nie narzekała na skutki starzenia się, ani na fakt, że jest teraz sama, ani na bóle, które pojawiają się wraz z wiekiem. Ona po prostu kwitnie tam, gdzie jest, przynosząc radość i promień nadziei wielu ludziom, którzy akurat robią zakupy spożywcze tam, gdzie ona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.