The Busy Lives of Ballerinas: 3 Pros Share Their Daily Eating and Exercise Routines

8:30 P.M.

Obiad w ciągu tygodnia jest zazwyczaj proste: sałatka załadowany z warzyw i dwóch jaj smażonych łatwych, w towarzystwie albo obfite pełnoziarnistego chleba i sera lub Nut Thins i hummus. Potem odprężam się oglądając telewizję, rolując się na moim piankowym wałku i rozciągając się, żeby nie napinać się podczas snu.

10:30 P.M.

Wiem, że ludzie zawsze mówią, żeby nie jeść późno, ale jeśli nie zjem przed snem, obudzę się o 2 w nocy głodna! Wszystko jest kwestią dokonania właściwego wyboru. Więc każdej nocy przed pójściem spać mieszam kefir (który jest jak płynny jogurt i jest naprawdę dobry dla twojego brzucha) z cynamonem i stewią. Jest pyszny i pomaga mi zasnąć.

Zdjęcie może zawierać osobę tańczącą Balet i Balerinę

Lauren Fadeley, 29 lat, główna tancerka Pennsylvania Ballet

7:15 rano

Budzę się, piję wodę i kawę, ale właściwie nie jem śniadania! Ponieważ jestem aktywna tak wcześnie, nie mogę mieć nic w żołądku. (W dni występów, zjem trochę orzechów lub Larabara.)

9 A.M.

Wchodzę i robię powolną rozgrzewkę przed zajęciami. Zawsze robię przysiady i pompki, plus rozciąganie, żeby rozgrzać moje biodra i łydki.

9:30 do 11:00

Klasa! Nie dostajemy naszego harmonogramu aż do dwóch dni wcześniej i zmienia się on codziennie, więc trudno jest mieć rutynę. Jest to na swój sposób ekscytujące, ponieważ twój dzień nigdy nie jest taki sam!

11 A.M.

Zazwyczaj mam torbę pełną warzyw – marchewek, papryki i ogórków – do przekąszenia przed następnym blokiem zajęć lub próbą, która trwa kilka godzin.

2 P.M.

Pora na lunch! Stosuję zmodyfikowaną dietę paleo – kiedy jesteśmy w sezonie, uważam, że jest to najlepsza rzecz dla mojego ciała, siły i wytrzymałości. Aspekty bezglutenowe i bez nabiału są dla mnie najkorzystniejsze, chociaż czasami jem ser.

3 do 18:00.

Więcej prób. W ciągu tygodnia zazwyczaj nie trenuję tak dużo, jak bym chciała. Moje ulubione zajęcia jogi Vinyasa odbywają się w środku dnia; jeśli tylko mój grafik na to pozwala, staram się na nie chodzić. A w weekendy nadrabiam zaległości w zajęciach FlyWheel dla treningu cardio i specjalnego programu treningu siłowego o nazwie MaxOut.

6:30 P.M.

Kiedy jestem już w domu, czas na kolację. Mój mąż jest kucharzem (i kolegą tancerzem w firmie), więc zwykle robi swoje w ciągu tygodnia. Zawsze mamy jakiś rodzaj białka i warzywa – ostatniej nocy mieliśmy dużą sałatkę z łososiem i chipsy z plantanów. Uwielbiam robić zmodyfikowane wersje nie-paleo żywności, takie jak spaghetti squash. Zrobiłam nawet paleo calzones!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.