Jakich kursów naucza Pan na UConn Stamford?
Uczę przedmiotów, których doświadczyłem w świecie biznesu – marketingu, reklamy i sprzedaży. Konkretnie, obecnie uczę kursów licencjackich: Wprowadzenie do marketingu, Zachowania konsumenckie, Profesjonalna sprzedaż i Zintegrowana komunikacja marketingowa (Reklama, Public Relations i Komunikacja korporacyjna).
Uczę również MBA Zarządzanie marketingiem i Zintegrowana komunikacja marketingowa, a także nauczałem MBA Usługi konsultingowe, Zachowania konsumenckie, Executive MBA Zarządzanie marketingiem i kurs Executive Education w zarządzaniu łańcuchem dostaw.
Dlaczego zdecydowałeś się wejść w swoją dziedzinę?
Marketing jest tak realny. Omawiamy coś w klasie, a następnego dnia widzisz to w prawdziwym świecie – reklama, sprzedaż, promocje, ceny, nowe produkty – to wszystko tam jest, a my wszyscy uczestniczymy w procesie marketingowym. Moja pierwsza praca po ukończeniu studiów była jako likwidator szkód ubezpieczeniowych, co szybko odkryłem, że nie jest dla mnie odpowiednie. Doprowadziło to do MBA w marketingu z Boston College, a także pozycji marketingowych, dwóch startupów technologicznych i konsultingu.
Odkryłem, że po 20 latach w praktyce zawodowej, cieszyłem się nauczaniem przedmiotów nawet bardziej niż faktycznie robi to sam. Zacząłem uczyć na UConn Stamford, uzyskałem doktorat na NYU w dziedzinie edukacji biznesowej i dołączyłem do UConn Stamford w pełnym wymiarze godzin w 2004 roku. Edukacja marketingowa jest jak szkolenie do prawdziwego życia, a nauczanie go jest życiem dla mnie.
Jakie są niektóre zasoby na kampusie, które uważasz za najbardziej pomocne dla studentów?
Wydział, personel i siebie nawzajem. Wydział, ponieważ jesteśmy tutaj, aby wspierać naszych studentów. Studenci powinni zdać sobie sprawę, że wydział używa filozofii piszczącego koła – piszczące koło dostaje dodatkowy olej. Studenci, którzy się odzywają, pytają, pojawiają się, są wolontariuszami, wykazują prawdziwe zainteresowanie, dostają więcej uwagi. Im więcej dajesz tym więcej dostajesz – tak jak w życiu.
Członkowie personelu są również bardzo ważni. Tak wiele razy słyszałam, jak studenci mówili mi, że nie wiedzieli czegoś, co chcieliby wiedzieć wcześniej, ponieważ nie zadali pracownikowi prostego pytania. I, oczywiście, studenci mają siebie nawzajem. Z kim lepiej omawiać pomysły, koncepcje, debatować nad wnioskami niż z rówieśnikami? To właśnie tam jest akcja.
Jak opisałbyś społeczność UConn Stamford?
Różnorodna. Wyjątkowa. Ciężko pracująca. Mnóstwo zabawy. UConn Stamford jest znane z posiadania najbardziej zróżnicowanego ciała naukowego w społeczności UConn. Mamy studentów reprezentujących każdy kraj pochodzenia, pochodzenie, język, religię (lub jej brak) i rasę, jaką można sobie wyobrazić z całego świata. Stamford jest wyjątkowe. Stamford ma również rosnącą liczbę klubów studenckich reprezentujących różnorodne zainteresowania naszych studentów.
Studenci Stamford biorą to wszystko na siebie. I wszyscy razem świetnie się bawimy. Uderzałem w piłkę baseballową ze studentami. Rzucano mi w twarz ciastka z kremem. Nie zapominajmy też o pokazach talentów i mody. Najlepsze ze wszystkiego jest to, że nasi studenci dostają dobrą pracę po ukończeniu studiów. Na UConn Stamford ciężko się pracuje i ciężko się bawi. To fantastyczne miejsce.