Wszyscy mamy tego przyjaciela. Wiesz, tego, który bez końca pisze posty o tym, ile pieniędzy zarobił sprzedając suplementy/wino/napoje energetyczne… i oczywiście zawsze z zapartym tchem deklaruje: “Ty też możesz! Zapytaj mnie jak!” Ten, którego tysiąc razy rozważałeś zablokowanie, ponieważ, spójrzmy prawdzie w oczy, ostatnią rzeczą, jakiej chcesz lub potrzebujesz, jest kolejny chwyt sprzedażowy. A jednak… jest ten głos z tyłu głowy, który od czasu do czasu mówi: “Wiesz, że przydałoby mi się trochę dodatkowej gotówki. Może powinienem zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi…”
Przez lata technika ta – znana jako marketing wielopoziomowy – była zdegradowana głównie do sektora zdrowia i urody. Jednak w ciągu ostatniego roku lub dwóch, coraz częściej wkradała się do sektora turystycznego, a w szczególności do branży rejsów wycieczkowych. Atrakcyjność jest oczywista, zwłaszcza, że prawie każda osoba, która próbuje zapisać Cię do klubu turystycznego, używa dokładnie tego samego, niemal nie do odrzucenia hasła: “Czy nie chciałbyś odbyć rejsu za darmo? Z tym programem, możesz!” Ale czy ten chwyt jest prawdziwy… czy też twoja matka miała rację mówiąc: “Jeśli wydaje się to zbyt piękne, aby było prawdziwe, to prawdopodobnie jest!”
Wiedząc bardzo niewiele o klubach podróżniczych, ale otrzymawszy wiele pytań na ich temat od czytelników i słuchaczy, zacząłem trochę kopać i oto, co znalazłem.
Co to jest klub podróżniczy?
Generalnie rzecz biorąc, kluby te oferują swoim członkom możliwość podróżowania za darmo lub po obniżonej stawce, ponieważ są oni częścią ekskluzywnego, jedynego w swoim rodzaju społeczeństwa. Istnieją opłaty – czasami miesięczne, czasami roczne – które są zwykle określane jako “inwestycja”. Na przykład, jeden z popularnych klubów pobiera opłatę wstępną w wysokości 195 dolarów, a następnie miesięczne składki w wysokości około 55 dolarów. Jak wyjaśnił mi jeden bardzo podekscytowany członek, “Prawdziwe korzyści – nie wspominając o prawdziwych pieniądzach – pochodzą z bycia współpracownikiem!”
Tłumaczenie: Im więcej osób skłonisz do przyłączenia się do klubu, tym więcej korzyści otrzymasz
Photo via Flickr Creative Commons/Mathew Knott
Tłumaczenie tego tłumaczenia: Jest to zasadniczo piramida finansowa, choć skonstruowana w taki sposób, że istnieją rzeczywiste (jeśli minimalne) korzyści, które mają być posiadane przez członków nie stowarzyszonych, utrzymując w ten sposób tylko tę stronę legalnego.
Takie operacje są znane jako marketing wielopoziomowy (lub MLM) programy i działają dokładnie tak, jak nazwa wskazuje. Im więcej poziomów wspinasz się w strukturze marketingowej, tym więcej pieniędzy możesz zarobić.
Inny klub podróży niedawno dotarł do mnie, z członkiem wysyłającym wiadomość przez Facebooka, który powiedział: “Dużo rejsujesz… czy nie chciałbyś robić tego za darmo?”. Podczas gdy ja od razu wiedziałem dokładnie, co się dzieje, grałem głupiego, aby usłyszeć podstawowe boisko. To szczególne członkostwo kosztowałoby 100 dolarów miesięcznie, z czego, jak mi powiedziano, wszystkie środki trafiałyby na coś w rodzaju konta oszczędnościowego. Klub podróży będzie następnie podwoić moje inwestycje każdego miesiąca, więc mój $ 100 płatności był “wart” $ 200.
The catch? W ciągu pierwszego roku, tylko 70 procent pieniędzy na moim koncie byłoby dostępne do użytku… i tylko jeśli zarezerwowałbym konkretnie przez stronę internetową klubu.
Teraz, łatwo jest zobaczyć, jak to działa. Jeśli masz setki ludzi wrzucających pieniądze na twoje konto bankowe, to zarabiasz na tych pieniądzach odsetki. Plus, the higher-ups in the club could feasibly then use the collective buying power of their membership to negotiate reduced rates… which they may or may not pass on to the memberships. To nie jest trudne do wyobrażenia sobie scenariusz, w którym negocjują 25 procent zniżki, ale tylko przekazać członkom 10 procent zniżki, pozwalając im kieszeni resztę.
Jak dla tych “wolne rejsy” mówią o, te nie są dla szeregowych członków, ale raczej współpracowników, którzy zarabiają wycieczki przez uzyskanie innych ludzi do zgody widelcem ponad 100 dolarów miesięcznie. Dlatego też, jeśli spędzasz jakikolwiek czas w grupie rejsowej na Facebooku, prawdopodobnie otrzymasz prywatne wiadomości od entuzjastów, którzy z niecierpliwością będą chcieli pomóc Ci zaoszczędzić na rejsach. Aby zarobić duże pieniądze, ci ludzie muszą być tak nieustępliwi, jak harcerka wciskająca ciasteczka. (I przynajmniej pojawiają się tylko raz w roku.)
There Are Better Options Out There
Oczywiście, są tacy, dla których kluby podróży pracują. Gdyby to nie było prawdą, różne z nich przestałyby istnieć. Ale ważne jest, aby wiedzieć, w co się wchodzi – i czego można realistycznie oczekiwać – przed podpisaniem na linii kropkowanej. Nie mam wątpliwości, że kiedy ta historia zostanie opublikowana, komentarze będą wypełnione ludźmi, którzy będą twierdzić, że byli na wielu darmowych rejsach (i sugerować, że jeśli chcesz zrobić to samo, skontaktuj się z nimi)… ponieważ to jest ich praca. Pamiętasz stare reklamy Hair Club For Men? (“Nie jestem tylko prezesem… jestem również członkiem!”) Ta sama taktyka jest tutaj w grze, z członkami klubów podróżniczych, którzy chcą cię zapisać, aby mogli przejść w górę drabiny zachęt.
Więc, podczas gdy jestem pewien, że te różne kluby są dobrą opcją dla niektórych, większość ludzi prawdopodobnie będzie lepiej unikać ich całkowicie.
Want to save money on your cruise?
Turn to a reliable travel agent, whose actual job it is to help you find the perfect cruise… and who will likely give you some incentives as opposed to using you as a way to earn their own. Heck, zamiast dawać komuś innemu 100 dolarów miesięcznie i pozwalać im zarabiać na tym odsetki, otwórz swoje własne konto turystyczne dedykowane rejsom i schowaj tam pieniądze. (Zgadnij co? To oznacza, że możesz wykorzystać 100% swoich pieniędzy w dowolnym momencie, w przeciwieństwie do uzyskania dostępu do nich na podstawie harmonogramu kogoś innego).
Jak w przypadku każdej organizacji, która prosi cię o przekazanie pieniędzy, zrób małe badania i upewnij się, że jest to właściwe dla ciebie i twojego budżetu.
Pamiętaj, na koniec dnia, nie ma czegoś takiego jak “darmowy” lunch… lub darmowy rejs.
SaveSave