Winnie the Pooh Banished to New York City

The House at Pooh Corner by A. A. Milne | Purchase from IndieBound

Disclosure: This is an affiliate link, meaning if you purchase a book through IndieBound, I will make a small commission at no extra cost to you. Dziękuję za wspieranie firm, które pomagają utrzymać ten blog going.

Na podstawie książek A. A. Milne’a, można by pomyśleć, że Christopher Robin i jego wypchane zwierzęta, zwłaszcza miś o imieniu Kubuś Puchatek, byli nierozłącznymi kumplami. Można by również pomyśleć, że aby odwiedzić słynnego misia grającego na patyku, trzeba by pojechać do Ashdown Forest w Anglii, gdzie kiedyś mieszkała rodzina. Niestety, żadna z tych rzeczy nie jest prawdą. Zamiast tego oryginalne wypchane zwierzęta, które zainspirowały opowieści Milne’a o Puchatku i jego przyjaciołach z Hundred Acre Wood, na stałe mieszkają w Pokoju Dziecięcym Nowojorskiej Biblioteki Publicznej w Stanach Zjednoczonych.

Nowojorska Biblioteka Publiczna
Nowojorska Biblioteka Publiczna

Prawdziwa historia Christophera Robina i Kubusia Puchatka

Jeśli widzieliście niedawny film biograficzny, Goodbye Christopher Robin, lub bardziej aktualne live-action, Christopher Robin film, można założyć, że prawdziwe Christopher Robin miał upadek z jego starych przyjaciół, jak każdy nastolatek jest wont zrobić z jego wypchanych zwierząt, ale potem ponownie rozpalił jego związek z nimi później. Prawdziwa historia nie jest niestety tak urocza. Prawdziwy Christopher Robin nie lubił być rozpoznawany tylko jako pięciolatek, który zainspirował jego ojca i był sfrustrowany prasą i komercjalizacją, jaką generowały jego zabawki. W szkole z internatem znęcano się nad nim za jego fikcyjne przedstawienie. Chcąc zdystansować się od Puchatka i jego historii, w 1947 roku podarował zabawki amerykańskiemu wydawcy swojego ojca. Około 1987 roku wydawca wysłał zabawki do Ameryki na wystawę, aby zwiększyć sprzedaż książek. Ponieważ w Anglii nie było na nie chętnych, zabawki zostały wkrótce przekazane Nowojorskiej Bibliotece Publicznej. W 1998 roku brytyjski parlamentarzysta zauważył misia i jego przyjaciół w Nowym Jorku podczas podróży i lobbował za ich powrotem do Wielkiej Brytanii. W końcu zwyciężyło pragnienie Christophera Robina, aby zachować jak największy dystans między nim a jego przeszłością i pluszaki zostały pozostawione pod opieką Nowojorskiej Biblioteki Publicznej.

Wnęka Misia Puchatka Nowojorskiej Biblioteki Publicznej
Oryginalny Miś Puchatek i przyjaciele są wystawieni we wnęce w pokoju dziecięcym Nowojorskiej Biblioteki Publicznej.

Gdzie odwiedzić byłych mieszkańców Hundred Acre Wood

Aby odwiedzić byłych mieszkańców Hundred Acre Wood, najłatwiej jest wejść do biblioteki przez wejście przy 42 ulicy. Przez te drzwi znajdziesz Pokój Dziecięcy, który znajduje się po lewej stronie w krótkim korytarzu. W środku, tuż za biurkiem, znajduje się wnęka przeznaczona na gablotę z pluszakami. Za gablotą znajduje się duża mapa Hundred Acre Wood, a z boku mała tabliczka kierująca na stronę NYPL, gdzie można znaleźć więcej informacji na temat ekspozycji.

Salon dziecięcy Nowojorskiej Biblioteki Publicznej
Salon dziecięcy Nowojorskiej Biblioteki Publicznej

W dużej szklanej gablocie wystawione są oryginalne postacie Kubusia Puchatka, Eeyore’a, Tygrysa, Prosiaczka i Kanga. Wypchane zwierzę Roo, młodszy kangur, zaginęło w pewnym momencie, a postacie Sowy i Królika nie zostały stworzone na podstawie oryginalnych wypchanych zwierząt. Jeśli przejdziesz do tylnej części obudowy za zwierzętami, możesz nawet zobaczyć kleszcze trzymające ogon Eeyore’a na miejscu.

Ogon Eeyore'a
Możesz zobaczyć kleszcze trzymające ogon Eeyore’a, który często odpada w opowieściach.

Much to my dismay, neither the webpage nor any wording on the wall indicates the reason the toys have ended up in America, and the librarian at the desk refused to divulge any such information either, telling us when asked, to go look at the website. Nie wyglądała też na zadowoloną z naszego podekscytowania pluszakami. Odeszłam czując smutek, że miś, który przyniósł tyle szczęścia tak wielu osobom, został odrzucony przez swojego właściciela, a teraz siedzi pod niezbyt entuzjastyczną opieką Ameryki. Mam nadzieję, że pewnego dnia odwiedzę Ashdown Forest w Anglii i zagram w Puchatka na moście na cześć tego misia, który być może nigdy nie wróci do domu.

Rozmawiajmy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.