Czego drożdże mogą nas nauczyć o Królestwie Niebieskim?

W każdą niedzielę, kiedy odmawiamy modlitwę Pańską, modlimy się “przyjdź królestwo Twoje”, ale jeśli jesteś taki jak ja, możesz się zastanawiać, jakie jest to królestwo – królestwo Boże. Jeszcze zanim Jezus rozpoczyna swoją posługę, w Ewangelii Mateusza, Jan Chrzciciel już głosi i chrzci tłumy, wzywając je do nawrócenia, bo “przybliżyło się królestwo niebieskie”. Po jego chrzcie i kuszeniu, kiedy Jan został aresztowany, dowiadujemy się z rozdziału 4 Ewangelii Mateusza, że Jezus zaczął głosić dokładnie to samo przesłanie.

Jezus następnie spędza cały rozdział Mateusza 13 wyjaśniając uczniom i otaczającemu go tłumowi w przypowieściach, czym jest to królestwo niebieskie. Jeśli więc jesteśmy ludźmi, którzy naśladują Zbawiciela, który prosi nas o modlitwę, aby przyszło królestwo Boże, co przez to rozumiemy? Skąd wiemy, że królestwo nadeszło, jak ono wygląda? Jako osoba, która jest bardzo zmotywowana przez jedzenie, Mateusz rozdział 13 vs 33 sprawia, że moje uszy się podnoszą, kiedy czytam pisma święte.

Jezus mówi tłumowi, że “Królestwo niebieskie jest jak drożdże, które kobieta wzięła i zmieszała z trzema miarami mąki, aż się rozczyniła.” Więc królestwo niebieskie jest jak drożdże… hmm. Kiedy czytam tę przypowieść, łatwo jest mi wyobrazić sobie, że to moja babcia siedzi w kuchni, dodaje drożdże do ciasta chlebowego, czeka aż wyrośnie, formuje ciasto na pyszne bułeczki, które moja rodzina jadła na niedzielny obiad, czeka aż drożdże sprawią, że bułeczki jeszcze urosną, aż w końcu wkłada je do piekarnika, aby się upiekły. Pamiętam godziny, które spędziłam z nią, ucząc się, jak zrobić te słynne bułki ziemniaczane i jak za każdym razem, gdy próbuję je zrobić bez jej wskazówek, po prostu nie wychodzą mi tak, jak powinny. Są zbyt gęste, nie tak jak jej lekkie, puszyste bułeczki, które były podstawą rodzinnych obiadów. Różnica między jej bułeczkami a moimi – ona wiedziała, kiedy i jak pozwolić drożdżom wykonać swoją pracę, ja rzadko jestem wystarczająco ostrożna, aby doprowadzić wodę do odpowiedniej temperatury, tak aby drożdże mogły urosnąć, a jeśli już to zrobią, mam skłonność do wkładania ciasta do piekarnika, zanim drożdże wykonają swoją pracę i sprawią, że ciasto wyrośnie do końca. Jestem zbyt niecierpliwa.

Piekarz chleba o imieniu Katrina opisuje pracę z drożdżami w ten sposób: “Drożdże nauczyły mnie obserwować, być cierpliwą i znać znaczenie wyczucia czasu, kiedy po prostu czekać i ufać, że ciasto rośnie bez mojej pomocy, a kiedy interweniować i albo podzielić/ukształtować/skleić/albo upiec ciasto. zmienia się każdego dnia, więc nie możesz brać tego za pewnik. W dniu, w którym wydaje ci się, że już wszystko wiesz, ciasto upokarza cię jakąś zmianą. Drożdże są żywe i nauczyły mnie, jak pracować z żywymi i jak aktywnie czekać.”

Więc kiedy Jezus mówi, że królestwo niebieskie jest jak drożdże – mówi, że królestwo jest jak ten jednokomórkowy mikroorganizm, który jest żywy. Członek rodziny grzybów z 1500 różnymi gatunkami, niektóre jak drożdże piekarskie, metabolizują cukier w alkohol i dwutlenek węgla, powodując, że chleb rośnie, a sok winogronowy zamienia się w wino. Różne rodzaje drożdży można znaleźć wszędzie – na skórkach owoców i roślin, w glebie, na ludzkiej skórze, w naszym układzie pokarmowym, a nawet w głębi ziemi. Więc… może kiedy Jezus mówi, że królestwo niebieskie jest jak drożdże – mówi swoim słuchaczom, że królestwo niebieskie jest żywe i rośnie, tak jak drożdże w cieście chlebowym. Może mówi, że królestwo niebieskie jest wszędzie, tak jak drożdże, które rozprzestrzeniają się po całym cieście, lub drożdże, które znajdują się wszędzie na naszej planecie, od dna oceanu do wyściółki naszych żołądków.

Ale to, co zauważyłem o moim wypieku chleba w porównaniu z wypiekiem mojej babci i to, co Katrina, profesjonalna piekarka powiedziała o pracy z drożdżami, myślę, że może nam również powiedzieć coś o królestwie niebieskim. Tak jak pieczenie chleba, praca nad budowaniem królestwa wymaga czasu, wymaga troski i cierpliwości. Jeśli wrzucimy chleb do pieca, zanim drożdże wykonają swoją pracę, jeśli zbyt mocno wyrobimy ciasto, otrzymany chleb będzie gęsty, twardy i cienki, a nie lekki i puszysty. Jeśli królestwo niebieskie jest wszędzie, to zobaczenie go, uświadomienie sobie, że ono tam jest, wymaga naszej pełnej uwagi. Tak jak trzeba patrzeć przez mikroskop, aby zobaczyć szczep drożdży, tak trzeba uważnie przyglądać się światu wokół nas, aby zobaczyć królestwo niebieskie, a potem trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki do rozwoju.

Wreszcie, jak drożdże, królestwo niebieskie przekształca wszystko, z czym się zmiesza. Składniki na chleb – mąka, woda, sól, cukier, bez drożdży dadzą płaski, chrupiący chleb bez zakwasu – ale dodajcie drożdże i dajcie im odpowiednie warunki, cierpliwie pozwólcie im rosnąć – a urosną na 3, 4, 5 cali wysokości i będą miękkie i puszyste. Tak jak drożdże wmieszane w ciasto chlebowe, kiedy pozwolimy królestwu niebieskiemu rosnąć, znajdziemy nasze serca, życie i społeczności przemienione.

Przez przypowieść o drożdżach Jezus uczy nas, że królestwo niebieskie jest żywe, jest wszędzie, wymaga uwagi i cierpliwości, aby wzrastać, i przemienia wszystko, czego dotknie. Gdzie widzisz wokół siebie żywe królestwo niebieskie? Jak je pielęgnujesz i pozwalasz mu wzrastać jak drożdże w cieście chlebowym? Jak ty, jak nasza wspólnota jest przemieniana przez królestwo niebieskie, wewnątrz i wokół każdego z nas?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.