(CNN) Kiedy Major League Baseball w końcu wróci do naszego życia w tym miesiącu, będzie wyglądał o wiele inaczej niż uświęcony letni pastisz, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Nie będzie ryczące tłumy, wezwanie sprzedawcy hot dogów, i chrząkanie trzydzieści lub tak dorosłych mężczyzn hocking loogies i klepanie się nawzajem na tyłkach w ziemiance.
Podczas tego skróconego, stonowanego sezonu, graczom nie będzie wolno nawet pluć. A jeśli jeszcze nie zauważyłeś, mecze baseballowe zazwyczaj obfitują w plucie.
Pitchers used to spit on balls. Na boisku zewnętrznym faceci pieprzą trawę ziarnami słonecznika, czekając, aż miną godziny.
Pound for pound, baseballiści prawdopodobnie produkują więcej plwociny niż cała sekcja dęta orkiestry. To jest po prostu część gry!
Albo tak było.
Baseball ma długą, dumną historię odkrztuszania, ale teraz jest to tylko inna, dziwnie sentymentalna tradycja, której nigdy byśmy nie przegapili, gdyby nasza pandemiczna rzeczywistość jej nie zgasiła.
Ale dlaczego gracze baseballowi tak bardzo plują? Jak w przypadku wielu tradycji, początki są niejasne i owiane romantyzmem i nostalgią. Istnieje jednak kilka teorii:
To pozostałość po czasach tytoniu do żucia
Baseball, ogólnie rzecz biorąc, cierpi na pewną fiksację oralną. Może to przez długie inningi lub presję gry, ale przez lata wydaje się, że gracze zawsze mieli coś w ustach.
Pomimo że tytoń do żucia był popularny wśród graczy już w czasach amerykańskich początków gry w XIX wieku, to w XX wieku wraz z rozwojem reklamy wyrobów tytoniowych zyskał dużą popularność.
Według Fangraphs, witryny z informacjami o baseballu, legendarni gracze z początku XX wieku, tacy jak Ty Cobb i Cy Young, byli grubymi rybami dla reklamodawców tytoniu, a ich twarze były umieszczane na kolekcjonerskich, tak bardzo niewiarygodnych “kartach tytoniowych”, które reklamowały zarówno produkt, jak i gracza.
Więc tak, historia tytoniu i kart baseballowych jest ze sobą powiązana.
Około lat 50. XX wieku tytoń do żucia stał się bardziej popularny, a baseballiści stanowili idealne połączenie klienta i rzecznika. W rzeczywistości, bezdymny tytoń został oficjalnie zakazany w MLB dopiero w 2016 roku.
To najlepszy sposób na doświadczenie ziaren słonecznika i gumy do żucia
As smokeless tobacco became more unpopular over the years, a few iconic, fan-friendly alternatives cropped up.
Głównymi wśród nich były nasiona słonecznika i guma do żucia. Do dziś dziwię się, że na każdym boisku nie ma gigantycznych żółtych kwiatów, biorąc pod uwagę, ile łusek z nasion słonecznika często zaśmieca trawę podczas każdego meczu.
Przekąska stała się popularna wśród wielkich nazwisk w latach 50-tych, ale według artykułu Sports Illustrated z 1980 roku (z fantastycznym tytułem, “The Seeds of Content,”) było to zamiłowanie Hall of Famer Reggie Jackson do nasion, które doprowadziły do bardziej powszechnej popularności w późnych latach 60-tych.
W tym samym artykule, wtedy-Detroit Tigers miotacz Dave Rozema powiedział, że nasiona słonecznika dały “coś do spotu dla tych facetów, którzy nie żują.”
Warto również zauważyć, że baseball jest jedynym głównym amerykańskim sportem, w którym gracze rutynowo przekąszają podczas gry.
Plucie jest po prostu częścią gry
Odkładając na bok przekąski i kompulsywne żucie oraz inne dziwne małe zachowania, które inkubują się podczas długich, gorących godzin w ziemiance, plwocina historycznie odgrywała rolę w tym, jak gracze, cóż, grają.
To nie jest rzadkie dla graczy, aby pluć do swoich rękawic, aby zmiękczyć skórę (choć wielu ekspertów mówi, że to jest złe dla niego).
Był też kiedyś rodzaj boiska zwany spitball, kiedy miotacz dosłownie pluł na piłkę lub lizał palce i pocierał je o piłkę przed jej rzuceniem.
Zważywszy, że wszystko to miało miejsce przed 1920 rokiem, kiedy to spitball został oficjalnie zakazany, wspomniana plwocina często była — zgadliście — plwociną tytoniową.
W ciągu 100 lat wiele się zmieniło, w świecie baseballu i nie tylko, i to dość przygnębiające myśleć o tym, jak koronawirus może mieć długoterminowy wpływ na sport, który wszyscy kochamy.
Czy gracze będą musieli delikatnie wydłubywać ziarna słonecznika z ust, jedno po drugim? Jakie inne kompulsywne, zabijające nudę zajęcia będą wybierać zamiast tego? Dzierganie?
Przynajmniej nie musimy już zmagać się z szybkimi piłkami pokrytymi śluzem tytoniowym.