5 rzeczy dla Kevina Garnetta do rozważenia przy próbie zakupu Timberwolves

Perspektywa Kevina Garnetta posiadającego większościowy lub nawet mniejszościowy udział w Minnesota Timberwolves jest intrygująca zarówno z mikro jak i makro powodów.

Longtime właściciel Glen Taylor, 79, niedawno przyznał, że ma umieścić franczyzę na rynku i Garnett stał się najbardziej ukochany i popularny potencjalny nabywca moment słowo wydostał się był zainteresowany.

The 7-foot Hall of Famer jest najlepszym graczem w historii zespołu jako on i Wilki spędzili 12 udanych, frustrujących i bardzo zabawnych sezonów razem (1995-2007). Jego transfer do Bostonu dał Garnettowi mistrzowski pierścień i na nowo zdefiniował jego spuściznę. Ale ani czas, ani niedawna zła krew z Taylorem nigdy nie osłabiły jego “I’m ‘Sota” uczuć wobec tego stanu.

Garnett zapewniłby natychmiastowe połączenie z odcinkiem sukcesów franczyzy: osiem kolejnych występów w playoff, finał Konferencji Zachodniej w 2004 roku i .526 procent zwycięstw w latach 1997-2004. (Rekord Minnesoty przed jego przybyciem: .256 (105-305). Jej rekord od czasu odejścia “prime KG” w ’07: .342 (353-679).)

Nie będziemy liczyć jego victory lap/homecoming 43 meczów z lat 2015-2016, kiedy Garnett był na ostatnich nogach, a ziarna jego przyszłej roli właścicielskiej zostały wstępnie zasiane.

Ten plan, z gwiazdą gracz kupuje do grupy inwestorów featuring trener i prezydent Basketball Operations Flip Saunders, unraveled kiedy Saunders zmarł w październiku 2015 roku z powodu powikłań chłoniaka Hodgkinsa. Taylor zwrócił się do innych partnerów mniejszościowych z okiem na przyszłą sukcesję, pozostawiając Garnetta do powolnego spalania w poczuciu zdrady.

W kwietniu, Garnett odniósł się do Taylora jako “węża ,” ślubując nigdy nie robić interesów z nim, a nawet uczestniczyć w posiadaniu jego nr 21 koszulki emerytowany w Target Center’s krokwie. Ale w następstwie wiadomości o zainteresowaniu Taylora znalezieniem nabywcy, bardziej pojednawczy KG pojawił się w mediach społecznościowych.

No dwie osoby kochają miasto bardziej niż ja
i Glen Taylor i nie mogę się doczekać, aby spróbować pracować z nim, aby
osiągnąć moje marzenie. (2/2)

– Kevin Garnett (@KevinGarnett5KG) July 21, 2020

To byłaby feel-good story, kiedy Wilki, NBA i Minneapolis potrzebują jednego. W ostatnich 16 próbach drużyna przegrała sezon zasadniczy w 15 przypadkach. Liga jest w środku tumultu, finansowo i konkurencyjnie. A zabójstwo George’a Floyda przez policję w Minneapolis 25 maja zapaliło miasto jako narodowy punkt zapalny niepokojów.

Liga od tego czasu wyraziła swoje zamiary, aby zatrudnić więcej mniejszości w szeregach trenerskich i zarządzających, a komisarz Adam Silver wyraził pragnienie więcej African-American własności. Tylko legenda NBA Michael Jordan jest jedynym czarnym większościowym właścicielem, a on musiał wrócić do swoich korzeni w Północnej Karolinie, aby kupić Charlotte Hornets.

Garnett, jeśli licytacja z powodzeniem z grupą partnerów, będzie skończyć prowadzenie franczyzy, z którym jest najbardziej blisko zidentyfikowany.

Jest długa droga do przebycia, jak Taylor waży oferty z wielu grup w ciągu następnego miesiąca lub dłużej z pomocą banku kupieckiego Raine Group. Rodzina Wilf, która jest właścicielem NFL’s Minnesota Vikings najwyraźniej nie jest zainteresowana, ale kilka innych zalotników istnieje. Niektóre być może mają głębsze kieszenie niż Garnett, który przez sezon lub dwa dłużej będzie rangi jako najwyżej opłacany gracz w historii NBA (prawie 344 mln dolarów w pensji).

Taylor zobowiązał się do zastrzeżenia w każdej sprzedaży, że Wolves pozostaną w Minnesocie, co może pomóc Garnettowi w pościgu. Dopóki jednak nie ma porozumienia z kimkolwiek, oto pięć rzeczy, które Garnett powinien poważnie rozważyć, zanim zawrze umowę:

Be careful what you wish for

These are, after all, the Timberwolves, one of the most woebegone franchises in U.S. sports history.

The Wolves passed on Stephen Curry and dealt Ray Allen on draft night 1996 for Stephon Marbury. Stali się najbardziej pechowym wieloletnim uczestnikiem loterii, tracąc w 1992 roku Shaquille’a O’Neala i Alonzo Mourninga na rzecz nagrody pocieszenia w postaci Christiana Laettnera.

Wolves tak pożądali Joe Smitha w 1999 roku, że skończyli tracąc trzy pierwszorundowe picki w drafcie i płacąc 3,5 miliona dolarów grzywny jako kary za ich obchodzenie salary-cap. Przehandlowali Kevina Love’a za Andrew Wigginsa, a następnie wręczyli słabo spisującemu się zawodnikowi przedłużenie kontraktu o 146 milionów dolarów, opierając się na czymś więcej niż tylko na spojrzeniu Taylora w stylu Larry’ego Davida głęboko w oczy Wigginsa. Kilka miesięcy wcześniej wyekspediowali Zacha LaVine’a, Lauri Markkanena i Krisa Dunna za 74 mecze Jimmy’ego Butlera.

Imponujące nazwiska NBA przeszły przez organizację, w tym Garnett, Love, Kevin McHale, Saunders, Rick Adelman, Jack McCloskey, Tom Thibodeau i kilku innych. A jednak prawie nie miało to znaczenia.

Najbardziej docenianym przez fanów Wolves posunięciem Taylora było kupienie franczyzy w ogóle. Kupił ją za 88 milionów dolarów w 1994 roku, wchodząc w plotki o sprzedaży grupie z Nowego Orleanu. McHale, Saunders i Garnett przybyli wkrótce potem, przynosząc ten jeden przedłużony okres sukcesów. Od tego czasu, tylko jeden występ w playoffach (w 2018 roku). 29. miejsce w rankingu frekwencji w tym sezonie i tylko trzy finisze wyżej niż 24. w poprzednich 14 latach.

W dekadzie, odkąd Jordan kupił Hornets, ta drużyna tylko trzy razy zrobiła playoffy i jest skumulowana 147 gier poniżej .500. Jordan kupił też za cenę 275 milionów dolarów, czyli prawie miliard dolarów mniej niż Garnett czy ktokolwiek inny, kto będzie musiał wydać. To dużo ogłupiającej inercji i przeciętności.

Jeśli Taylor sprzedaje, to czy naprawdę chcesz kupować?

To są najbardziej niepewne czasy, w jakich znalazła się NBA od dłuższego czasu. Nawet lokauty pracownicze z 1998 i 2011 roku, które kosztowały ligę setki meczów i miliardy dolarów, były jak zwykle, mniej lub bardziej, ponieważ ostateczne rozwiązania były w dużej mierze w rękach właścicieli i graczy. Te dwa sezony zaczęły się późno, ale zakończyły tradycyjnie, bez prawdziwej zmiany w sportowym kalendarzu. Kibice byli przygotowani na powrót NBA, więc i oni powrócili, kupując bilety i oglądając telewizję niemalże tam, gdzie skończyli.

Tym razem, wyzwania obfitują. Od lat 70. i wczesnych 80. przyszłość NBA nie była tak niepewna. Zakłócenia związane z wyłączeniem koronawirusa w większości dyscyplin sportowych złamały przyzwyczajenia fanów, a teraz jest lato. Widzowie nadal nie są wpuszczani na areny i mogą nie być w 2020-21, kiedykolwiek to się zacznie.

Powiel w elementy obecnego zamieszania społecznego i to skłania do jeszcze większej ilości pytań. Z pewnością zapowiada to sejsmiczną zmianę w oczekiwaniach co do przychodów i przyszłych zarobków.

Even z hometown zniżki do Garnett, ważne jest, aby pamiętać, że Taylor nie stał się miliarderem trzy razy ponad przez zakup lub rozładowania aktywów w złym czasie. On był, według wielu, którzy go znają, tak bezwzględny w świecie biznesu, jak KG był na parkietach koszykówki.

Gra lepiej rozpoznać grę.

‘The Process’ has begun

Nikt oficjalnie nie nazywa tego ‘procesem’ w Minnesocie ze względu na drwiny, jakie ta etykieta ostatecznie spotkała w Filadelfii. Jakkolwiek by tego nie nazwać, Wilki nie mają jeszcze nawet jednego pełnego sezonu w swoim najnowszym wcieleniu pod wodzą nowego prezydenta ds. operacji koszykarskich Gerssona Rosasa i jego ekipy.

W tym czasie Rosas nacisnął wszystkie właściwe przyciski public-relations, przesuwając franczyzę w kierunku ciepłej, społecznie świadomej, “rodzinnej” atmosfery, aby kupić czas z ogólną sympatią Minnesotańczyków. Zatrzymał trenera Ryana Saundersa, popularny ukłon w stronę Flipa, pomimo wieku syna i ograniczonego doświadczenia.

Rosas był agresywny w drafcie 2019, przesuwając się w górę, aby snag Texas Tech’s Jarrett Culver na nr 6, i głosi cierpliwość (nie szukaj Culvera na żadnych zespołach All-Rookie). Następnie był prawdopodobnie bardziej aktywny niż ktokolwiek z jego rówieśników w trade deadline w lutym, sprowadzając D’Angelo Russella, Jamesa Johnsona, Malika Beasleya, Juana Hernangomeza i innych.

Jest plan na przyszłość i przedwczesne odejście od niego byłoby błędem. Garnett musiałby oprzeć się wszelkim chęciom, by odcisnąć swoje piętno na koszykarskiej operacji.

To jest jedna rzecz dla faceta jak Steve Ballmer kupić LA Clippers i zostawić decyzje koszykówki do jego koszykówki facetów. Ballmer nigdy nie grał na pozycji silnego skrzydłowego, nie zdobył pierścienia ani nie zasłużył na wpis do HOF. Czy Garnett byłby w stanie oprzeć się pokusie zbyt szybkiego zapewnienia sobie autorytetu w koszykówce?

There aren’t a lot of KGs out there

There’s a double edge to this one. Garnett będzie rozczarowany, jeśli będzie myślał, że łatwo znajdzie – może nawet nigdy nie znajdzie – nieustępliwego, wszechstronnego, legendarnego gracza All-NBA, który sam będzie dążył do wielkości, wyciągał najlepsze zagrania od kolegów z drużyny i pilnował wszystkiego w szatni.

Historycznie, wielcy gracze napotkali tę lukę talentu i charakteru, kiedy próbowali trenować lub zarządzać zwykłymi śmiertelnikami niezdolnymi do powtórzenia ikonicznej gry. Teraz kopnij Garnetta o dwa kroki poza linię boczną, gdzie jego zdolność do bezpośredniego wpływania na wyniki będzie jeszcze bardziej ograniczona.

Wielka część pierwszej dekady Jordana jako właściciela została spędzona na ewolucji do miejsca, w którym wie, że żaden z Hornets nie będzie kolejnym “Airness”. Zawsze jest ukryta presja, aby zadowolić szefa, że inni właściciele nie generują.

“Wiem, że chce wygrać i czuję to,” Hornets GM Mitch Kupchak powiedział Charlotte Observer z powrotem w październiku. “Wiem, że nasz trener też to czuje. To nie jest tak, że pochodzi to od jakiegoś gościa, który zarobił dużo pieniędzy na Wall Street. To jest Michael Jordan.”

Teraz jest inne dostosowanie Garnett musiałby zrobić: Nie mogąc już dłużej zachowywać się wyłącznie jak gracz lub animator, musiałby pozbyć się szorstkich krawędzi, aby płynnie poruszać się na poziomie korporacji i spotkań zarządu. Przynajmniej nie bardziej szorstkie krawędzie niż, powiedzmy, Mark Cuban.

Nobody’s ever retired their own number

If that’s going to happen, best to get it done as part of the news conference where they sign the paperwork, shake hands and Taylor gifts Garnett the keys to the executive restroom. W przeciwnym razie, niezręcznie.

* * *

Steve Aschburner pisze o NBA od 1980 roku. Możesz wysłać mu e-mail tutaj, znaleźć jego archiwum tutaj i śledzić go na Twitterze.

Poglądy na tej stronie niekoniecznie odzwierciedlają poglądy NBA, jej klubów lub Turner Broadcasting

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.